
Marcin Szewczykowski (po lewej), Gilles Clavie (w środku) oraz Ireneusz Węgłowski (po prawej)
Rok 2018 był dla Grupy Orbis piątym z rzędu rokiem poprawy wyników operacyjnych. Branżowy gigant zarobił na czysto ponad 363 mln zł, przy przychodach na poziomie 1.440 mln zł. Zysk operacyjny wzrósł r/r o blisko 40 proc. do 437,34 mln zł, a zysk operacyjny bez zdarzeń jednorazowych o 4 mln zł do 308,75 mln zł. Roczna EBITDA grupy po eliminacji wpływu zdarzeń jednorazowych wyniosła 479,3 mln zł. Prognoza na 2018 r. zakładała wynik w przedziale 465-480 mln zł.
– Motorem wzrostu sprzedaży była dobra koniunktura ekonomiczna oraz efekty modernizacji naszych hoteli dokonywanych w ostatnich latach. Na tym tle szczególnie wyróżniały się rynki: Budapeszt, Poznań, Wrocław i Warszawa. Największa poprawa była widoczna w segmencie midscale. – powiedział w rozmowie na żywo z inwestorami Marcin Szewczykowski, CFO Orbisu.
Wskaźnik przychodu na jeden dostępny pokój wzrósł w całej grupie kapitałowej o 3,8 proc. do poziomu 190,60 zł. Było to możliwe dzięki znacznemu wzrostowi średniej ceny za pokój o 5,1 proc. w całym regionie.
– Widzimy przestrzeń do wzrostu średniej ceny, a wyzwaniem będzie utrzymanie frekwencji na podobnych poziomach, biorąc pod uwagę wzrost podaży na rynku noclegowym oraz utrzymanie zatrudniania ze względu na wciąż trudny rynek pracy. – powiedział Ireneusz Węgłowski.
Ireneusz Węgłowski dodał, że ostatnie lata były wyzwaniem ze względu na rosnącą konkurencję, presję płacową, trudności z pozyskaniem pracowników. W kwestii prognoz na 2019 rok pozostaje jednak optymistą.
CFO Orbisu pytany tegoroczną dywidendę odpowiedział, że stanowisko w tej kwestii spółka przedstawi pod koniec bieżącego kwartału. W ubiegłym roku Orbis wypłacił akcjonariuszom łącznie 73,72 mln zł z zysku za 2017 r. Na każdą akcję przypadło po 1,60 zł. Z kolei tegoroczną prognozę spółka zamierza przedstawić wraz z wynikami za I półrocze.
Podczas piątkowego spotkania z inwestorami w StockWatch.pl nie zabrakło pytań o wezwanie i scenariusz wycofania spółki z GPW. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku Accor wezwał na brakujący pakiet akcji. Początkowo francuski inwestor oferował 87 zł, ale później podniósł cenę do 95 zł. Ostatecznie Accor powiększył swój udział kapitałowy w spółce do 85,8 proc. Przedstawiciele zarządu podczas spotkania podkreślali, że ich rolą jest dbanie o interes spółki i wszystkich właścicieli. Przypominali też, że sama spółka nie jest aktywną stroną w tego typu transakcjach.
– Nasza wiedza bazuje na oficjalnym stanowisku grupy Accor w ogłoszonym w listopadzie ubiegłego roku wezwaniu, gdzie zadeklarował chęć skupienia 100 proc. udziałów. Decyzja o ewentualnej dalszej zmianie struktury akcjonariatu leży po stronie właścicieli. (…) Nie komentujemy decyzji właścicielskich. – zaznaczył Marcin Szewczykowski.
Orbis na warszawskim rynku zadebiutował ponad dwie dekady temu i był pierwszą firmą z branży hotelarskiej, która zdecydowała się na upublicznienie. Swoją przygodę z Giełdą Orbis rozpoczynał, jako jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, właściciel 53 hoteli i biura podróży z kapitalizacją 691 mln zł. Przełomem w historii spółki okazało się strategiczne partnerstwo z grupą AccorHotels, która w roku 1999 podpisała z Orbisem pierwszą generalną umowę franchisingu oraz kupiła pakiet 20 procent akcji. Przez dwie dekady zmienił się też profil działalności spółki. W 2011 r. Orbis przeszedł restrukturyzację. Nowa strategia przyniosła oczekiwane efekty. Obecnie Grupa Orbis lider w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej. W jej skład wchodzą 133 hotele, dysponujące blisko 22 tys. pokoi.