W poniedziałek władze OT Logistics zasygnalizowały, że są zainteresowane przejęciami portów na Bałtyku i Adriatyku oraz budową terminala masowego w porcie w Gdańsku. W tym celu OT Logistics podpisało umowę 30-letniej dzierżawy Morskiego Portu Wewnętrznego w Gdańsku. Dokument czeka teraz na podpis ministra transportu. Budowa ma potrwać maksymalnie 60 miesięcy. W pierwszym etapie będzie to port paszowy, który będzie przeładowywał 2,5 mln ton rocznie do 2018 roku. Do 2020 roku powstanie tam port masowy, przeładowujący do 5 mln ton rocznie.
– Pierwszy etap dedykowany produktom rolniczym to inwestycja rzędu 130-150 mln zł, reszta będzie uzależniona od tego, w jaki sposób będziemy chcieli dalej rozwijać tę inwestycję. – ocenia wiceprezes Piotr Ambrozowicz (PAP).
W lipcu OT Logistics kupiło prawie 21 proc. akcji spółki Luka Rijeka, operatora największego portu w Chorwacji, za 61,2 mln zł. Zdolności przeładunkowe portu to ponad 8 mln ton towarów rocznie, jednak w ubiegłym roku przeładował on jedynie 2 mln ton. Grupa chce być długoterminowo obecna nad Adriatykiem, ze względu na spodziewane inwestycje ze strony Unii Europejskiej. Jednocześnie jest zainteresowana zakupem kolejnych pakietów akcji chorwackiej spółki, której największym akcjonariuszem jest fundusz resortu skarbu.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom OT Logistics
Zarząd odniósł się także do wpływu letniej suszy na działalność OT Logistics. Ich zdaniem, warunki pogodowe nie miały znaczącego przełożenia na transport barkami na najważniejszych dla spółki trasach.
– Susza miała największy wpływ na transport na części Łaby. Poza nią na wyniki żeglugi śródlądowej wpłynął pożar barki, która zablokowała w czerwcu na miesiąc trasę między Szczecinem a Berlinem. Wolumen przewozów był niższy, ale liczymy, że trzeci kwartał pociągnie wyniki w górę. – poinformował Ryszard Warzocha, wiceprezes zarządu.
Górna Odra oraz dolny odcinek Wisły odpowiadają za mniej niż 10 proc. przychodów segmentu transportowego OT Logistics. Około 50 proc. sprzedaży pochodzi z obszaru między Szczecinem a Łabą, reszta natomiast to transport na Łabie, w niemieckim kanale śródlądowym, oraz w okolicy Hamburga. W I półroczu 2015 r. przychody segmentu transportowego o 21 proc. do 108,7 mln zł. Jednocześnie rentowność wzrosła o 13 proc. do 18,4 mln zł EBITDA. Natomiast łączne przychody grupy skurczyły się 6 proc. do 370,4 mln zł. Niemniej zysk EBITDA wzrósł o 15 proc. do 29,8 mln zł, a rentowność EBITDA do 6,6 proc. z 5,4 proc. przed rokiem. Z kolei zysk netto spadł z 6,4 mln zł do 5,8 mln zł. Na spadek przychodów wpłynęła m.in. sprzedaż spółki spedycyjnej w Holandii. Negatywnie rzutowała sytuacja na rynku węgla i stali, która wpływa na kondycję firm z wielu sektorów gospodarki.
W tym roku akcje spółki zyskały nieco ponad 9 proc. Natomiast w skali ostatnich 12 miesięcy zwyżka sięga blisko 40-proc.
