W tym tygodniu PKN Orlen obniżył ceny paliw na własnych stacjach do poziomu notowanego w połowie września. W efekcie benzynę Eurosuper 95 i olej napędowy możemy zatankować za 5,09 zł/l.
– Takie ceny póki co możemy obserwować niemal wyłącznie na stacjach Orlenu. Pozostali operatorzy rynku w tym tygodniu zaczęli dopasowywać swoje ceny do konkurencji. Jednak i skala, i skłonność do obniżek nadal pozostawały niskie. W kolejnych dniach w przypadku benzyn i oleju napędowego, na stacjach innych niż stacje własne Orlenu, możemy obserwować powolny spadek cen. Ceny Eurospuper 95 będą kształtowały się na poziomie 5,09 – 5,27 zł/l, a oleju napędowego 5,09– 5,18 zł/l – ocena Urszula Cieślak, analityk Biura Maklerskiego Reflex.
Teraz średnio litr benzyny kosztuje 5,20 zł i jest to o 3 gr mniej niż w poprzednim tygodniu. Cena oleju napędowego to 5,16 zł/l, co w tym wypadku oznacza korektę o 1 gr. Niestety nadal drożej autogaz. Średnio za litr LPG płacimy 2,78 zł. Nadal jednak jego cena w relacji do notowań benzyn jest korzystna – obecnie LPG jest tańszy o 47 proc.
W tym tygodniu obserwowaliśmy także przecenę paliw na rynku hurtowym. Krajowe koncerny obniżyły hurtowe ceny benzyny oraz oleju napędowego.
– Co prawda ropa w Londynie w tym tygodniu na krótko spadła poniżej 100 USD/bbl, jednak przy słabym złotym wobec dolara, szansa na dalsze spadki jest znikoma. Bardziej prawdopodobny wydaje się ponowny wzrost cen w hurcie, w połowie października – uważa analityk Biura Maklerskiego Reflex.
W mijającym tygodniu ropa po kilku tygodniach przeceny zanotowała kilkuprocentowe odbicie. Wzrostom sprzyjała ogólna poprawa nastrojów na rynkach finansowych. Pomógł także spadek zapasów ropy i produktów gotowych w USA. W zeszłym tygodniu rezerwy ropy zmniejszyły się o 4,7 mln bbl do poziomu 336 mln bbl. Zapasy benzyn i destylatów spadły odpowiednio 1,1 i 0,7 mln bbl.
Amerykańskie rezerwy ropy są na najniższym poziomie od stycznia tego roku. Również powolne przywracanie wydobycia ropy przez Libie jest czynnikiem sprzyjającym wyższym cenom na rynku. Do końca miesiąca libijska produkcja ropy ma osiągnąć poziom 0,5 mln bbl/d, czyli 1/3 wielkości sprzed wybuchu wojny domowej. Zdaniem prezesa libijskiej National Oil Corp., deklarację przywrócenia produkcji do poziomu 1,7 mln bbl/d w ciągu 15 miesięcy należy traktować bardzo ostrożnie.