
Phantom Liberty słono kosztował CD Projekt. Kurs akcji kontynuuje spadki.
Czwartkowy Dzień Inwestora CD Projektu przyniósł potężną dawkę ważnych dla inwestorów informacji. Przede wszystkim studio podzieliło się wynikami sprzedaży najnowszego dodatku do Cyberpunka. Jak poinformowano, płatne rozszerzenie rozeszło się w nakładzie ponad 3 mln kopii na wszystkich dostępnych platformach sprzętowych do końca pierwszego tygodnia od premiery, tj. do 3 października włącznie. Z kolei podstawowa wersja Cyberpunka 2077 przekroczyła poziom 25 mln kopii. Ciekawostką był fakt, że studio w swojej historii sprzedało już ponad 100 mln sprzedanych gier.
Jednak to nie wyniki sprzedaży okazały się najważniejsze dla wyceny spółki – te wpisały się w konsensus rynkowy – a koszty produkcji. Według wstępnych danych łączna wartość bezpośrednich nakładów na produkcję dodatku wyniosła około 275 mln zł. Dodatkowo studio wydało ok. 95 mln zł na globalną kampanię marketingową. Rynkowi analitycy jeszcze przed premierą nie mieli wątpliwości, że Phantom Liberty będzie najdroższym dodatkiem stworzonym przez studio, ale liczyli na znacznie niższe kwoty.
– Strona kosztowa projektu mogła zaskoczyć in minus. My zakładaliśmy nieco niższy budżet produkcyjny i wyraźnie niższy budżet marketingowy. Jeśli chodzi o wolumen sprzedaży, 3 miliony kopii w pierwszym tygodniu to w mojej ocenie bardzo solidny wynik. Moje założenia modelowe na cały rok 2023 były poniżej tej wartości. Skala reakcji rynku może jednak wskazywać na to, że nie tylko koszty zaskoczyły, ale też, że oczekiwania rynkowe dotyczące sprzedaży Phantom Liberty mogły być wyraźnie wyższe od naszych założeń – komentuje dla StockWatch.pl Maria Mickiewicz, analityczka WOOD & Co.
Piotr Nielubowicz, członek zarządu ds. finansowych CD Projektu zasygnalizował, że będzie studio będzie amortyzować nieumorzone nakłady na Cyberpunka, nakłady na wersje na nowe generacje i nakłady na „Widmo Wolności” w łącznej kwocie ok. 450 mln zł od III kwartału.
– Jedyną informacją, którą traktuję in minus jest koszt całkowity Phantom Liberty. Finalnie mamy kwotę 370 mln zł (produkcja + marketing). W sowim modelu zakładałem, że będzie to w okolicach 320 mln zł. Spółka zasygnalizowała, że będzie też szybciej amortyzować grę, co z jednej strony przełoży się na niższe wyniki w tym roku, a z drugiej na nieco lepsze w przyszłym – powiedział w rozmowie z StockWatch Tomasz Rodak, analityk DM BOŚ.
Zmiany w CD Projekt, „koniec pewnej epoki”
Kolejnym newsem była deklaracja Adama Kicińskiego, który zapowiedział, że odjedzie zarządu z końcem 2024 roku i będzie kandydować na członka rady nadzorczej od 2025 roku. Tym samym od 1 stycznia 2024 roku dojdzie do zmiany wewnętrznego podziału kompetencji w zakresie poszczególnych obszarów działalności spółki pomiędzy członków zarządu. Adam Kiciński pełnić będzie rolę Chief Strategy Officer (CSO). Natomiast Adam Badowski (obecnie Chief Creative Officer ) i Michał Nowakowski (Chief Commercial Officer) będą razem pełnić rolę Chief Executive Officer (CEO). Obaj będą posługiwać się tym samym określeniem Joint Chief Executive Officer (Joint CEO).
– Samą zmianę w zarządzie, jak i sposób jej komunikacji oceniałabym raczej neutralnie. Oczywiście jest to duży news. Jednak plany obecnego CEO zostały przekazane z dużym wyprzedzeniem, co jest dobrą praktyką. Stery przejmą osoby z zarządu spółki, związane z CD Projekt od lat, więc nie zakładałabym większego wpływu na działalność operacyjną czy plany strategiczne spółki – uważa Maria Mickiewicz.
– Dzisiejszą przecenę trudno uzasadnić sygnalizowaną rezygnacją Adama Kicińskiego ze stanowiska CEO. Oczywiście, zmiana to koniec pewnej ery w CD Projekcie, ale należy pamiętać, że stery przejmują osoby z naprawdę dużym stażem w firmie. Spadki na kursie traktuję bardziej jako wyraz pewnego rozczarowania, że wyniki Phantom Liberty nie dały kursowi tzw. „pozytywnego kopa”. Spółka jak najbardziej dowiozła dodatek, ale oczekiwania były mocno wyśrubowane. Dodatkowo przed spółką kilka lat bez większych premier, a więc i bez triggerów dla kursu – dodał Tomasz Rodak.
Cyberpunk trafi na duży ekran
Spółka ogłosiła także, że podjęła współpracę z Anonymous Content, firmą producencką z Hollywood i pracuje nad projektem live-action. Anonymous Content to firma która pracowała m.in. nad serialami True Detective, Mr. Robot i filmami Spotlight czy Zjawa. Wśród osób, z którymi CD Projekt współpracuje, są tak znani twórcy jak Garrett Kemble, David Levine, Ryan Schwartz i Bard Dorros oraz Charlie Scully.
– Przy cenie 99 zł za dodatek, oznacza to dotychczasowy przychód (bez kosztów prowizji) w wysokości 300 mln zł, co stanowi ok. 30 proc. przychodów za 2022 r. (rok poprzedni był słabszy pod względem sprzedaży z uwagi na brak premier nowych gier). Obecnie spółka pracuje nad kilkoma tytułami ze spektrum Wiedźmina, przy czym daty premier tych gier nie są jeszcze znane. Rynek spodziewa się, że najwcześniej CD Projekt wypuści na rynek nową grę w roku 2026. To oznacza, że najbliższe lata pod kątem wyników finansowych mogą okazać się „chude” dla spółki. W tym kontekście nie dziwi decyzja zarządu o wyjściu z kreacji samych gier na rzecz tworzenia popkultury (stąd pomysł na wersję aktorską Cyberpunka). W naszej ocenie, biorąc pod uwagę popularność dwóch głównych tytułów spółki, krok ten należy ocenić pozytywnie – komentuje Łukasz Bryl, analityk DM Banku BPS.
Jak poinformowano, projekt jest na wczesnym etapie rozwoju i obecnie trwają poszukiwania scenarzysty.
W piątek notowania CD Projektu kontynuują przecenę i są najtańsze od maja br. Około 13:40 za jeden walor studia płacono 110 zł, czyli 7,2 proc. mniej niż w czwartek. Od momentu premiery dodatku do Cyberpunka Phantom Liberty wycena akcji CD Projektu spadła o 26 proc.