
Fot. PGG
– Płynność spółki jest zapewniona na pewno do końca roku, czyli do 31 grudnia, z uwzględnieniem wszystkich świadczeń – powiedział Rogala dziennikarzom w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach.
Wyjaśnił, że wsparciem dla płynności są obecne ceny węgla i zapotrzebowanie na ten surowiec.
– Tak jak zakładaliśmy, do zrealizowania umowy społecznej potrzebna jest subwencja, czyli dopłata do redukcji mocy produkcyjnych, rozłożonej w czasie – dodał prezes, zapytany o przyszły rok.
Większość produkcji węgla w PGG jest już zakontraktowana, podał też Rogala.
– W umowach [ze stroną społeczną] określiliśmy i wielkość wydobycia, podzieloną na poszczególne kopalnie, i koszty na poszczególne kopalnie, i tę umowę zamierzamy realizować. Produkcja na ten rok to ponad 23 mln ton, a ile dokładnie, to jeszcze zobaczymy, bo jeszcze kwartał przed nami – podsumował prezes.
PGG jest największą firmą górniczą zatrudniającą 38,7 tys. pracowników. W 2020 roku spółka wydobyła ok. 24 mln ton węgla kamiennego i zanotowała ok. 2 mld zł straty netto.