Na wczorajszej sesji gracze rzucili się na akcje Eko Eksportu niczym bielski czworonóg na szynkę. Popyt już kolejny raz w ciągu ostatniego roku próbował wyszarpać dziurę w nogawce trendu spadkowego. Na razie jednak było dużo hałasu, a mało efektu, nawet przy takich skokach jak o 34 proc. we wrześniu ubiegłego roku, czy w kwietniu. W dzisiejszej analizie odpowiemy na pytanie, czy popyt wreszcie będzie miał siłę przegryźć tętnicę spadków.
analizę techniczną walorów Eko Export wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Niestety, na razie jest to tylko trzecia odsłona powarkiwania na trend, który nic sobie z tego nie robi. Wczorajsze dynamiczne wzrosty nie zmieniły sytuacji technicznej walorów. Notowania wciąż tkwią w obszarze ruchu bocznego 10,80- 13,50 zł, z których mogą się nie wydostać m.in. z powodu wejścia RSI w strefę sygnalną. Dopiero skuteczne wybicie mogłoby zaowocować kontynuacją wzrostów w okolice oporu na 16,80 zł. Z tego powodu walor nadal jest ciekawy do obserwacji, ale ewentualne decyzje zakupowe powinny poczekać na wynik konfrontacji z oporem na poziomie 16,80 zł. Wcześniej nie ma mowy o zmianie sentymentu na walorze.