Kilkanaście dni temu Komisja Europejska zdecydowała o przedłużeniu na kolejne pięć lat ceł antydumpingowych w wysokości 47 euro za tonę na import saletry amonowej z Rosji. To świetna wiadomość dla krajowych producentów tego najpopularniejszego nawozu jednoskładnikowego. W Grupie Azoty jego produkcją zajmuje się m.in. zakład w Puławach oferujący gotowy produkt pod nazwą handlową Pulan. Choć konkurencja ze wschodu ma teraz twardy orzech do zgryzienia, to Puławy nie zamierzają zasypiać gruszek w popiele. Firma postanowiła wyśrubować jakość oferowanego produktu.
Jak poinformował szef Puław Marian Rybak, dwie z trzech linii produkcyjnych saletry zostaną zmodernizowane. Przekształcenie granulacji wieżowej na mechaniczną ma przełożyć się na większe zainteresowanie ze strony klientów.
– Mamy już wszystkie zgody korporacyjne na tę inwestycję, ale chcemy, żeby została ulokowana na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, dlatego czekamy na utworzenie w Puławach podstrefy Starachowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jeśli wszystkie kwestie proceduralne pójdą zgodnie z planem, realizacja tej inwestycji powinna się rozpocząć wiosną 2015 r. – czytamy wypowiedź szefa spółki we wtorkowym Kurierze Giełdowym Raiffeisen Brokers.
Zaledwie dzień wcześniej Puławy z wielką pompą (w obecności m.in. ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego) oddały do użytku stokaż amoniaku, którego budowa pochłonęła 108 mln zł. Mówcy podkreślali doniosłość tej inwestycji dla spółki, dzięki której zwiększy się stabilność zaopatrzenia linii produkcyjnych w podstawowy półprodukt – amoniak. Dotychczasowe zdolności magazynowe amoniaku w Puławach wynosiły około 3,5 tys. ton. Nowy zbiornik zwiększa je prawie pięciokrotnie.
Stokaż będzie pełnił rolę bufora pozwalającego na elastyczne planowanie prac remontowych na większych odcinkach ciągów technologicznych bez ograniczania produkcji. To także zabezpieczenie magazynowe na wypadek okresowych przerw w dostawach gazu, co w kontekście niedawnych zawirowań w dostawach rosyjskiego gazu do Polski ma olbrzymie znaczenie. Grupa Azoty jest największym komercyjnym odbiorcą gazu w kraju.
– Oddanie tej inwestycji to dowód na to, że w Azotach od pomysłu do jego realizacji droga przebiega bardzo sprawnie. Magazynowanie surowców w obecnej sytuacji jest strategicznie ważne i pomoże elastycznie reagować na ewentualne zakłócenia w dostawach. – podkreślił minister Włodzimierz Karpiński.
W roku obrotowym 2013/14 przychody ze sprzedaży Puław spadły o 6,7 proc. do 3,62 mld zł, zysk operacyjny spadł z 429,1 mln zł do 230,1 mln zł, natomiast na czysto spółka zarobiła 207,9 mln zł, wobec 390,1 mln w roku 2012/13. Na taki stan rzeczy duży wpływ miały rekordowe w tym roku plony, powodujące spadek cen zbóż w skupie. To z kolei przekłada się na zmniejszenie popytu na nawozy.>>Czytaj także: ZA Puławy wchodzą z biznesem na rynek malezyjski
Kondycja ekonomiczna Puław jest dobra. Spółka ma wyższą rentowność sprzedaży (18,17 proc.) niż średnia dla pozostałych spółek z sektora (14,92 proc.), jak również marże operacyjne, brutto i netto. Stopa zwrotu z aktywów 6,14 proc. też góruje nad średnią dla sektora 5,06 proc., podobnie jak zwrotem z kapitału. ROE sięga 8 proc., podczas gdy dla sektora wskaźnik ten kształtuje się na poziomie 7,42 proc. Puławy nie mają też kłopotów z płynnością, czego nie mogą powiedzieć konkurenci z branży. Dla Puław wskaźnik płynności bieżącej wynosi 2,58 (dla spółek produkcyjnych powinien przekraczać 2), natomiast dla sektora jego wartość to 1,46.
Akcje Puław na GPW nie cieszą się jednak dużym wzięciem, bo mankamentem jest niski free float nieco ponad 4 proc. Niemniej analiza wskaźnikowa podpowiada, że wartość rynkowa walorów jest istotnie niedoszacowana względem pozostałych spółek.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 1,00 przy średniej dla sektora 1,93 >> Analizę wskaźnikową Puław uwzględniającą wyniki za rok obrotowy 2013/14 znajdziesz w StockWatch.pl