
Putin ogłosił częściową mobilizację w Rosji. Ceny ropy idą w górę
Częściowa mobilizacja w Rosji zacznie się już w środę i obejmie rezerwistów. W szeregi armii ma trafić 300 tys. osób, które jak zaznaczył Putin, przed wysłaniem na front mają przejść dodatkowe przeszkolenie z uwzględnieniem doświadczenia „specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie”.
Putin oświadczył, że Rosja zrobi wszystko dla „bezpiecznego przeprowadzenia referendów” w czterech okupowanych ukraińskich regionach (mają się odbyć 23-27 września). W wystąpieniu powtórzył, że Rosja może użyć broni jądrowej w sytuacji ataku na integralność terytorialną Rosji.
– W przypadku zagrożenia dla naszego państwa, naszej ziemi i narodu wykorzystamy wszystkie niezbędne środki do obrony. To nie jest blef – powiedział Władimir Putin.
Temat wystąpienia Putina zdominował środowy poranek na rynkach. Giełdy w Europie rozpoczęły sesję od spadków. Niemiecki DAX, francuski CAC40, czy węgierski BUX tracą po ponad 1 proc. Giełda w Warszawie wystartowała na minusie, ale spadki szybko udało się odrobić. Kwadrans po starcie sesji WIG20 zyskiwał 0,3 proc. i był jednym z nielicznych indeksów świecących na zielono. Na warszawskim rynku największe spadki notują spółki ukraińskie: kurs Coal Energy spada o 10 proc., Kernel Holdingu o 3,7 proc., a Astarty o ok. 3 proc.
Na doniesienia z Rosji mocno zareagowała ropa. Cena baryłki WTI podskoczyła o 3 proc. do 86,5 USD. Notowania ropy brent podskoczyły do 92 USD za baryłkę.

Ropa WTI
Intensywne przetasowania widać także na rynku walutowym. W środę rano złoty osłabia się do euro i dolara. Około godziny 9:20 euro kosztowało 4,75 zł (+0,5 proc.), dolar amerykański momentami nawet 4,80 zł (+1,2 proc.).

Wykres USD/PLN