
(fot. stockwatch.pl)
Kluczowym wydarzeniem dla zachowania pary EUR/USD było obniżenie stóp procentowych z 0,75 do 0,5 proc. przez Europejski Bank Centralny oraz komentarz prezesa banku. Nieoczekiwane zapowiedzi Mario Draghi’ego dotyczące ujemnej stopy depozytowej osłabiają euro i pomagają kursowi utrzymać się powyżej istotnych wsparć technicznych.
>> Zobacz także komentarz do sytuacji na rynku akcji. >> Giełda nadrabia zaległości, gorąco na PZU, PKO BP i City Interactive.
– Zdecydowanie wydarzeniem minionego tygodnia była decyzja Europejskiego Banku Centralnego dotycząca obniżki stóp procentowych. O ile rynek oczekiwał, że stopy procentowe zostaną obniżone, o tyle nie przewidział w jakim tonie będzie wypowiadał się Mario Draghi. Szef EBC zostawił otwartą furtkę do cięcia stopy depozytowej, która obecnie wynosi 0 proc. Ten ruch mógłby na dobre pogrążyć euro i zdecydowanie obniżyć jego wartość do koszyka walut, w tym dolara. Dlatego też obecnie nie widzimy pogłębienia spadków poniżej 1,2950, gdzie przebiega dołek z końca kwietnia. W mojej ocenie kurs EUR/USD może być stabilny w obecnym paśmie wahań. Dużo mówiło się w zeszłym tygodniu, że na rynku pojawiło się zlecenie dużej ilości waniliowych opcji barierowych tuż nad poziomem 1,32. Taka strategia działa i przynosi zysk gdy kurs pozostaje poniżej ustalonego poziomu, stąd inwestorowi zależało by kurs nie przełamywał silnego oporu w tym punkcie. Początek miesiąca charakteryzuje się sporą ilością danych ekonomicznych, dlatego warto zwracać uwagę na wskaźniki PMI, produkcję przemysłową czy sprzedaż detaliczną w Europie, by oceniać czy rzeczywiście koniunktura dalej się pogarsza, co da impuls dla banku centralnego do dalszego cięcia stóp procentowych. – komentuje Marcin Niedzwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz informacji na temat aktualnej sytuacji na rynku walutowym? >> Komentarze dotyczące wybranych par walutowych znajdziesz w jednym miejscu serwisie StockWatch.pl
Poza eurodolarem za dobry barometr nastrojów na globalnych rynkach uznaje się parę EUR/CHF. Wzrost kursu potwierdza aktualnie przenoszenie się kapitału z tzw. bezpiecznych przystani do bardziej ryzykownych aktywów.
– Pozytywnym sygnałem na rynku jest w mojej opinii wzrost kursu EUR/CHF skorelowany ze wzrostem cen akcji na rynkach europejskich i amerykańskim. Może oznaczać to, że kapitał zaparkowany na depozytach CHF jest uwalniany i szuka wyższej stopy zwrotu. To razem z lepszymi danymi ekonomicznymi może prowadzić do potwierdzenia kolejnego etapu cyklu koniunkturalnego. Skupiając się na samej wycenie EUR/CHF warto zauważyć pewną stabilność kursu przy kluczowych wsparciach i sukcesywne przełamywanie oporów. W ostatnich tygodniach ciekawą sytuację widzieliśmy przy poziomie 1,22 gdzie wsparcie co chwile zamieniało się z oporem by ostatecznie kurs wystrzelił w górę. Utrzymanie dobrych nastrojów może owocować atakiem na 1,2350. Za osłabieniem franka stoi głównie Narodowy Bank Szwajcarski, którego oficjele potwierdzają, że nie mają zamiaru w najbliższym czasie wycofywać się z luźnej polityki monetarnej oraz bariery kursowej przy 1,20. Istnieje nawet pewna szansa na dalsze luzowanie lub wyznaczanie wyższego pułapu wymiany, gdyby frank znów zaczął się umacniać. Dlatego też w mojej ocenie jeśli niedźwiedzie znów będą chciały przejąć inicjatywę ważnym poziomem w tej batalii będzie znów 1,2. – analizuje Marcin Niedzwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć
Dla notowań złotego najważniejsza jest teraz polityka monetarna RPP. Ostatnie dane makro potwierdzają słabą kondycję polskiej gospodarki, co sprzyja dalszym cięciom stóp procentowych. Presję na cięcia wywierają również spadające rentowności polskich obligacji skarbowych, które notują historyczne minima.
– EUR/PLN w zeszłym tygodniu pozostawał stabilny w zakresie 4,17-4,13 z uwagi na sporo dni świątecznych i dobre dane z amerykańskiej gospodarki. Niestety polskie PMI nie pozostawia złudzeń, że nasza gospodarka coraz silniej odczuwa recesję w Europie. W tych okolicznościach stopy procentowe powinny być cięte o wiele szybciej i głębiej by przeciwdziałać spowolnieniu w Polsce. Na EUR/PLN mamy obecnie do czynienia z niewielkim trendem bocznym, gdzie brak impulsu przełamującego 4,13 będzie sugerował spekulację pod obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu RPP. Potwierdzeniem tego scenariusza będzie kolejny atak na 4,17. Rada jest dość nieprzewidywalna w swoich decyzjach, dlatego też można zaobserwować dużą zmienność ceny, która wynika z różnicy w tym co robi Rada a oczekiwaniami rynkowymi. – ocenia Marcin Niedzwiecki, analityk City Index.
Kliknij aby powiększyć