Wykres dystrybutora sprzętu komputerowego mógłby z powodzeniem służyć jako ilustracja w podręczniku analizy technicznej. Widać na nim doskonale trzymiesięczną formację prostokąta kształtującą się na przełomie lat 2011/12, wybicie na sporym wolumenie, chorągiewkę w połowie masztu i realizację pełnego zasięgu wybicia.
Rozpoczęty w lutym trend spadkowy również cechuje książkowe zachowanie – odbicie od linii trendu wzrostowego, jej przełamanie i następnie ruch powrotny. Zniżce towarzyszyły śladowe transakcje, wzmożony ruch dało się zaobserwować dopiero po przełamaniu poziomu 5 zł. Podaż zdołała domknąć ubiegłoroczną lukę hossy, prowokując tym samym popyt do wyprowadzenia kontry.
Niestety, w swoim dążeniu do odreagowania kupujący nie bardzo mają na czym się oprzeć – wyraźnych pozytywnych dywergencji ze świecą szukać. Jedynie przebieg linii ADX zdradza słabnięcie trendu spadkowego. Niemniej, próba została podjęta i w poniedziałek na wykresie zagościła formacja objęcia hossy, która na wczorajszej sesji zyskała potwierdzenie. Na odtrąbienie sukcesu jest jednak za wcześnie, gdyż swoich dokonań popyt nie zdołał potwierdzić wolumenem. Dodatkowo zbyt spora odległość kursu od EMA20 zaleca wstrzemięźliwość. Wskaźniki w strefie wyprzedania mogą stać się podwalinami pod odreagowanie, ale odmienić obecną sytuację mogłoby tylko wydostanie się ze spadkowego kanału. Na co w chwili obecnej brak jest jeszcze przesłanek.