(Fot. Pexels)
Columbus Energy w ujęciu r/r zanotował imponującą poprawę wyników, ale zysków z I kwartału już nie zdołał pobić. W skali roku przychody urosły o 276 proc. do 129 mln zł, EBITDA o ponad 400 proc. do 18 mln zł, a zysk netto podskoczył z 2,5 mln zł w II kwartale 2019 r. do 10 mln zł. Względem pierwszych trzech miesięcy br. lepsze okazały się tylko przychody (o nieco ponad 3 mln zł). Z kolei zyski spadły. W I kwartale spółka miała nieco ponad 20 mln zł EBITDA i 13,5 mln zł zysku netto.
Jak tłumaczy Columbus, tegoroczny rajd zastopowała sytuacja na rynku związana z pandemią COVID-19. Najtrudniejszy okazał się kwiecień. Dopiero w maju i czerwcu spółka znów zaczęła notować znaczący wzrost. W całym I półroczu Columbus wypracował rekordowe 254,9 mln zł przychodów, 38,1 mln zł EBITDA i 23,5 mln zł zysku netto.
– Gdyby nie sytuacja wywołana pandemią koronawirusa, wynik w drugim kwartale byłby znacznie lepszy, bo dynamika, z jaką rozpoczęliśmy ten rok, była znakomita. Jednak kilkutygodniowe spowolnienie miało bezpośredni wpływ na wysokość przychodów, a koszty przestoju i nowych obostrzeń także wpłynęły na wynik. Istotny wpływ na wynik miał również trwający prawie 3 miesiące wzrost kursu euro, w którym Spółka rozlicza się z kontrahentami zagranicznymi za zakupy. Na szczęście, obecnie widzimy stabilizację na rynku walutowym. W maju i czerwcu przychody znacząco wzrosły, a w lipcu dynamika rozwoju naszej działalności wróciła do stanu sprzed pandemii, dzięki czemu zanotowaliśmy rekordową sprzedaż – komentuje Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.
Columbus Energy zwiększył bazę klientów. Obecnie spółka obsługuje 23 tys. klientów, czyli prawie 4-krotnie więcej niż w drugim kwartale 2019 r. Dotychczas zamontowała 437 tys. instalacji fotowoltaicznych, o łącznej mocy sumarycznej 138 MWp. W portfelu Columbus Energy znajduje się już ponad 1000 MW mocy w farmach fotowoltaicznych. Spółka zakończyła budowę farm o mocy kilkunastu MW i jest w trakcie realizacji kolejnych kilkudziesięciu MW.
Przyrost klientów
Inwestorzy nerwowo zareagowali na kwartalne wyniki. Notowania spółki na NewConnect wystartowały od potężnej luki spadkowej. Momentami przecena sięgała kilkunastu procent, a w dołku za jeden walor płacono 64,80 zł. Kolejne kwadranse upłyneły już na odrabianiu strat. Jeszcze przed 11:00 kurs akcji Columbus Energy zaświecił się na zielono. O 10:45 za jeden walor płacono 83 zł, czyli ponad 4 proc. więcej niż w środę
