
(Fot. mat. prasowe CBA)
Jak informują śledczy, oprócz Romana Giertycha oraz Ryszarda Krauzego zatrzymano również członków zarządu spółki. Funkcjonariusze CBA przeszukali także mieszkanie Romana G. Prokuratura zarzuca im przywłaszczenie środków spółki i wyrządzenia jej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także pranie brudnych pieniędzy. Proceder miał mieć miejsce w latach 2010-2014.
– Materiał zgromadzony przez CBA wskazuje, że zatrzymani brali udział w zorganizowanym procederze polegającym na wyprowadzaniu pieniędzy ze spółki, przywłaszczeniu i praniu pieniędzy. Szkoda w mieniu przekracza 90 mln złotych – informuje Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Sprawa dotyczy jednej z notowanych na GPW spółek deweloperskich, ale śledczy nie podają jej nazwy. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarło TVP Info, może chodzić o spółki Polnord i Prokom Investments.
CBA i prokuratura podkreślają, że sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania.
Roman Giertych to obecnie obrońca Leszka Czarneckiego, wobec którego śledczy w ostatnim czasie postawili ciężkie zarzuty. Prokuratura podejrzewa Leszka Czarneckiego m.in. o popełnienie oszustw na kwotę ponad 130 mln zł wobec klientów Idea Banku, którzy za jego pośrednictwem kupili feralne obligacje GetBack. W piątek sąd ma wydać decyzję w sprawie aresztu biznesmena, który przebywa obecnie za granicą. Jeśli sąd wyda taką decyzję, za Czarneckim zostanie wystawiony list gończy. Mecenas Giertych komentując swoje zatrzymanie nawiązał do sprawy Czarneckiego.
„Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej L. Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel”
— Roman Giertych (@GiertychRoman) October 15, 2020