Decyzja jest swego rodzaju niespodzianką, ponieważ konsensus rynkowy przewidywał podwyższenie stopy referencyjnej o 25 pb.
– Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:
– stopa referencyjna 6,75 proc. w skali rocznej;
– stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej;
– stopa depozytowa 6,25 proc. w skali rocznej;
– stopa redyskonta weksli 6,8 proc. w skali rocznej;
– stopa dyskontowa weksli 6,85 proc. w skali rocznej – czytamy w komunikacie NBP.
Inwestorzy rekordowo długo musieli czekać na decyzję RPP. Komunikat pojawił się o 18:25, czyli 10 min. później niż dotychczasowy rekord z lipca 2021 r.
Nie publikując decyzji przed 16:11, RPP ustanowiła tegoroczny rekord, ale ten historyczny (18:15 w lipcu 2021) póki co niezagrożony.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) November 9, 2022
Na czwartek, 10 listopada br., na godz. 15:00 zaplanowano konferencję prasową prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego.
RPP podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 r., a następnie podwyższała je przez 10 kolejnych miesięcy, do września br. Łącznie podstawowa stopa referencyjna wzrosła w tym okresie z 0,1 proc. do 6,75 proc.
Zdaniem ekonomistów Banku Pekao, RPP w praktyce kończy cykl podwyżek stóp procentowych.
– Komentując poprzednią decyzję RPP i konferencję prasową prezesa NBP, zwróciliśmy uwagę na wyraźne priorytetyzowanie kwestii ochrony wzrostu gospodarczego przez Radę. Nowa projekcja stawia je ponownie w centrum uwagi. Można przypuszczać, że RPP ocenia dalsze podwyżki jako niewarte (uzysk mierzony w szybszym spadku inflacji) swojej ceny w postaci jeszcze słabszego wzrostu. W naszej opinii kolejnych podwyżek stóp już nie będzie, natomiast przestrzeń do obniżek stóp procentowych pojawi się najwcześniej w końcówce 2023 – wybór pomiędzy wyższym szczytem cyklu i dłuższym czasem obowiązywania docelowej stopy („płaskowyżem”) jest realny i RPP opowiedziała się jednoznacznie za tą drugą opcją. Nie jest ona pozbawiona ryzyk (kierunek zaskoczeń w danych o inflacji jest wciąż jeden), ale najprawdopodobniej będzie realizowana – zaznacza Piotr Bartkiewicz z Banku Pekao.

Źródło: Bank Pekao