Trzy lata temu notowania Polnordu ustaliły nowe historyczne minimum, przebijając dołek z 2007 roku. Nie wystraszyło to jednak inwestorów, którzy właśnie wtedy zainicjowali trwające do dziś wzrosty. Zwyżka wyhamowała po dotarciu do pierwszego zniesienia spadków wyznaczonego od szczytu z 2009 roku i obecnie notowania akcji warszawskiego dewelopera są w trendzie bocznym.
Bliższa analiza wskazuje jednak, że kontrolę nad wykresem sprawuje popyt, a gracze nie spieszą się z zamykaniem pozycji. Wzrosty na przestrzeni ostatniego półrocza przebiegały przy podwyższonych słupkach wolumenu, a obroty podczas korekt spadały. Gracze odważnie obronili też atak podaży w marcu, gdy notowania dotarły w okolice tegorocznych minimów. Dalsze perspektywy kursu akcji Polnordu zależą teraz od zachowania kursu względem dwóch poziomów. Pierwszy z nich to wsparcie na 10,72 zł, którego utrata grozi zejściem w rejon 8 zł, zaś drugim są tegoroczne maksima przy 14,80 zł. Wybicie tego oporu otworzy drogę w kierunku 19 zł.