W drugiej połowie listopada ubiegłego roku na tygodniowym wykresie Taurona pojawiły się dwie szpetne świece o krótkich korpusach i długich górnych cieniach. Zwiastowały one nie tylko pojawienie się podaży na tamtejszych poziomach cenowych, ale i zbliżające się kłopoty. Na potwierdzenie nie trzeba było długo czekać. Z nadejściem grudnia podaż przeszła do ofensywy, rysując na tygodniowym wykresie długie czarne świece i zrzucając kurs na obecne poziomy cenowe.
analizę techniczną walorów Serinus Energy wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Wygląda jednak na to, że pokłady podaży uległy chwilowemu wyczerpaniu i pojawiła się szansa na wyprowadzenie kontry. Pierwsze objawy słabnącej sprzedaży pojawiły się na oscylatorach, które zaczęły kreślić pozytywne dywergencje z wykresem cenowym. Również wskaźnik ADX pozwala przypuszczać, że energia podaży się kończy. Jego linia wyrwała się z objęć kierunkowych, a następnie zaczęła zniżkować. Nie oznacza to gwarantowanego powrotu do wzrostów, a jedynie wyhamowanie tendencji spadkowej. Uwzględniając jednak miejsce, w którym znajduje się kurs – tuż nad linią przełamanego w sierpniu trendu spadkowego – korekcyjny ruch w górę jest wielce prawdopodobny.
Za wzrostowym scenariuszem przemawia również układ świec na wykresie dziennym. Na początku bieżącego tygodnia wykres wzbogacił się w formację wzrostowego harami, która jednak nie zyskała przekonywującego potwierdzenia na wczorajszej sesji. W związku z tym należy bacznie obserwować zachowanie kursu względem poziomu 4,04 zł, którego przełamanie zaneguje wcześniejsze pozytywne sygnały. W przypadku realizacji tego negatywnego scenariusza kolejnych wsparć należy poszukiwać na poziomach 3,90 oraz 3,67 zł.