Umowa została zawarta w związku z rozważaną przez wierzycieli możliwością restrukturyzacji zadłużenia i dotyczy spółek: Poldim, NRR Grupa Poldim, Poldim Mielec, Poldim Dębica, Poldim Mosty oraz Silentio Investments. Porozumienie ma dać spółkom możliwość dalszego funkcjonowania oraz realizacji zobowiązań. Zawarto ją z bankami: Pekao, PKO BP, Raiffeisen Bank Polska, Millennium i ING Bank Śląski. Przypomnijmy, że wcześniej banki te wypowiedziały Poldimowi i Silentio kredyty warte 134 mln zł. Okres zawieszenia obowiązywać będzie od dnia zawarcia umowy do 28 lutego 2012 r. lub do dnia utraty mocy przez umowę.
– W pierwszej chwili rynek może na wiadomość zareagować pozytywnie. Mimo to uważamy, że wiadomość jest negatywna. Jeśli Poldim ma być uratowany, konieczne będzie podwyższenie kapitału spółki. Najbardziej prawdopodobną drogą jest wtórna emisja akcji Trakcji-Tiltry. Emisja miałaby miejsce z prawem poboru oraz istotnym dyskontem do ceny rynkowej. W celu ograniczenia zadłużenia Trakcji Tiltry do rozsądnych poziomów (dług netto/EBITDA<3), konieczne może być nawet podwojenie liczby akcji grupy. Kapitał z emisji wykorzystany byłby na ratowanie spółki, która nie wygeneruje prawdopodobnie dodatnich wyników w 2012 i 2013 roku. W efekcie sensowna wydaje się sprzedaż akcji Trakcji Tiltry i wykorzystanie środków na zakup akcji innej małej spółki budowlanej o niskiej wycenie i przejrzystej sytuacji fundamentalnej (np. ZUE, Tesgas, Instal Kraków, Elektrotim, Prochem, Mostostal Zabrze, Erbud, Mirbud). – czytamy w komentarzu DI BRE Banku.
Zdaniem brokera emisja akcji Trakcji-Tiltry nie jest przesądzona. W celu uchwalenia emisji konieczne jest NWZA, na którym emisję musi poprzeć ¾ głosów. Podjęcie uchwały wymaga obecności akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 1/3 kapitału zakładowego.
– Możliwe jest też dokapitalizowanie Poldimu poprzez konwersję zadłużenia banków na kapitał Poldimu lub pożyczki podporządkowane głównych akcjonariuszy Trakcji-Tiltry. – dodaje DI BRE Bank.
W reakcji na porozumienie akcje budowlanej spółki kontynuują marsz w górę, choć już nie tak silny jak na poprzednich sesjach. Tygodniowa stopa zwrotu jest imponująca – wzrost o prawie 44 proc. Wcześniej w ciągu kilku grudniowych sesji kurs Trakcji zanurkował o 50 proc. Bezpośrednią przyczyną zapaści notowań były informacje o niechęci banków do finansowania spółki zależnej Silentio oraz zagrożonego upadłością Poldimu.