PKO BP, ING Bank Śląski i Bank Millennium wypowiedziały umowy kredytowe Poldimowi, spółce zależnej Trakcji-Tiltry. Banki obawiają się utraty zdolności kredytowej oraz zagrożenia upadłością Poldimu. Pierwszy z banków wypowiedział umowę 21 grudnia, kwota zadłużenia wraz z odsetkami do zapłaty na dzień 19 grudnia 2011 r. wynosiła 6.178.061,61 zł.
Kolejny był ING Bank Śląski, który wypowiedział spółce umowę 22 grudnia, również zachowując tygodniowy okres wypowiedzenia. Jak podała Trakcja-Tiltra, tu zadłużenie wraz z odsetkami do zapłaty wynosi 7.861.396,72 zł. Natomiast 23 grudnia umowę Poldimowi wypowiedział Bank Millennium. W tym wypadku dług wynosi 30 mln zł plus odsetki.
– Wiadomość ta nie zmienia naszego postrzegania sytuacji spółki. W celu oszacowania strat związanych z upadłością/układem w przypadku Poldimu, konieczna jest znajomość biznesów poszczególnych spółek z Grupy Tiltra – jesteśmy w trakcie badania sprawy. Poldim jest naszym zadaniem najsłabszym ogniwem Grupy Trakcja Tiltra. Nie można wykluczyć, że upadłość spółki lub układ nie będą dla Trakcji Tiltry na tyle negatywne, aby uzasadnić ostatni spadek kursu spółki o 50 proc. Niemniej, sytuacja Grupy jest dynamiczna, a wycena utrudniona, z uwagi na konieczność założeń dotyczących scenariuszy rozwoju sytuacji (upadłość Poldimu, dokapitalizowanie spółki z układem z bankami, emisja z prawem poboru, …). – czytamy w komentarzu DI BRE Banku.
Po tym jak 16 grudnia banki Pekao i Raiffeisen wypowiedziały umowy kredytowe dwóm spółkom zależnym wchodzącym w skład grupy Trakcja Tiltra (w tym Poldimowi) z powodu znaczącego pogorszenia się ich sytuacji finansowej, broker zdecydował się zawiesić rekomendację dla Trakcji-Tiltry.
Dziś notowania spółki kontynują ostrą przecenę. W zaledwie kilka sesji kurs spadł o około 50 proc.
>> Spółka może wyglądać na niedowartościowaną fundamentalnie, ale oficjalne dane finansowe nie uwzględniają ewentualnych konsekwencji najnowszych zdarzeń. >> Szczegółowa analiza fundamentalna na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl. Pamiętaj nie łapać spadających noży i nie grać przeciwko trendowi.