
Mateusz Zawadzki, CEO Ultimate Games.
Model biznesowy Ultimate Games polega na produkcji i dystrybucji dużej liczby niskobudżetowych i wysokomarżowych gier przez rozproszone niewielkie zespoły deweloperskie. Obecnie grupa jednocześnie realizuje ok. 100 projektów w 17 spółkach z grupy i siłami kilkudziesięciu zespołów. Wśród najważniejszych powstających gier prezes Mateusz Zawadzki wymienił Ultimate Hunting, Thief 2, Priest i sequel Ultimate Fishing.
– 2 lata temu napisałbym, że 1 na 10 produkcji nie zwraca kosztów, dziś rynek konsolowy (bo tutaj najwięcej gier wydajemy) się zmienił i możliwe, że 2 może 3 gry na 10 mogą nie uzyskać rentowności. Na szczęście 1 lub 2 z tych 10 gier zazwyczaj pokrywają koszty ich wszystkich razem wziętych (tych 10) – powiedział Mateusz Zawadzki, prezes zarządu Ultimate Games SA.
Jednocześnie studio rozwija popularne wśród graczy IP, takie jak Ultimate Fishing Simulator. Zespół pracuje nad drugą częścią tego projektu. Wędkarski tytuł ma się także ukazać w Chinach.
– Z naszej strony wszystkie materiały w takiej formie jaka była wymagana przez prawo chińskie, a także niezbędne dostosowania gry pod kątem rynku chińskiego zostały zakończone około 2 miesiące temu i przekazane do wydawcy. Monitorujemy temat, na razie nie mam jeszcze konkretnych informacji zwrotnych. Niestety, nie ma na dziś konkretnej, chociaż przybliżonej daty jaką mógłbym podać. House Flipper został przekazany znacznie wcześniej niż Ultimate Fishing Simulator i tam też na razie nie otrzymałem nowych informacji w temacie – powiedział Mateusz Zawadzki.
Od stycznia do września br. Ultimate Games wypracowała ponad 16,8 mln zł przychodów netto, czyli 45 proc. więcej, w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Po trzech kwartałach br. warszawski wydawca i producent gier wideo osiągnął prawie 8,4 mln zł zysku netto. Na koniec września, na koncie Grupy Ultimate Games znajdowało się 17 mln zł.
– Rok 2021 r. jest słabszy niż zakładałem – oczekiwałem więcej większych premier na PC – mimo to przychody znacząco rosną, szczególnie w segmencie konsol. Być może ogólny zysk netto będzie niższy niż w 2020 r., ale 2020 r. nigdy się już nie powtórzy – obfitował w wiele zdarzeń jednorazowych polegających m.in. na sprzedaży udziałów/akcji. W tym roku jest tego mniej. Nawet jeśli zysk na poziomie operacyjnym r/r będzie niższy (a tylko ten powinien być brany pod uwagę), co jest przecież możliwe, to w branży, gdzie jedna udana premiera może zmienić obraz spółki o 180 stopni nie jest to nic nadzwyczajnego. Nie będą mnie więc bardzo martwić gorsze wyniki nawet na przestrzeni kilku kwartałów, nie będę się martwić do czasu aż spółka będzie miała na tyle bezpieczną sytuację finansową by mieć komfort, mieć czas, na znalezienie odpowiedniego game-changera – powiedział Mateusz Zawadzki.
Majowa premiera Castle Flippera nie należała do udanych. Gra jednak odbudowuje zaufanie graczy, dzięki ostatniej dużej aktualizacji.
– Zgodnie z danymi ze Steam sprzedaż wzrosła o 100 proc., natomiast w tym wypadku baza odniesienia była bardzo niska. W ostatnim miesiącu sprzedało się 2,5 tys. sztuk gry, podczas gdy w ciągu ostatnich 3 miesięcy łącznie 5 tys. Jest lepiej, ale są to, póki co niskie wolumeny głównie na 50-proc. przecenach – powiedział Mateusz Zawadzki.
– Główna sprzedaż każdej gry na Steam odbywa się w ciągu pierwszych 3 miesięcy od rozpoczęcia dystrybucji. Premiera jest jedna – nie poprawimy już tutaj za bardzo sytuacji, możemy stymulować sprzedaż promocjami i wydać grę na konsole. Większy sens widzę w dobrze zrobionym sequelu – dodał.
Ciekawostką związaną z Ultimate Games jest plan zaangażowana w proces utworzenia klasy o profilu gamingowym. Zdaniem prezesa, tego typu edukacja jest bardzo potrzebna.
– Dzisiaj jakiekolwiek umiejętności związane z produkcją gier są jednymi z bardziej pożądanych. Osobiście nie słyszałem, żeby ktoś związany z branżą gamedev miał problem ze znalezieniem dobrze płatnego zajęcia. (…) Na razie testowo chcemy otworzyć jedną klasę o profilu gamedev w Płocku. Jeśli efekty będą zadawalające, będziemy chcieli pójść szeroko w całej Polsce – powiedział prezes.
Ultimate Games to jedna z nielicznych spółek gamingowych, która płaci dywidendę. Prezes studia zasygnalizował, że w przyszłym roku również zamierza podzielić się zyskami z akcjonariuszami.
– Część zostanie przekazana w formie dywidendy dla akcjonariuszy, a pozostała część zostanie przeznaczona na nowe inwestycje w gry i zespoły deweloperskie, czyli jednym słowem w rozwój spółki – powiedział Mateusz Zawadzki.
Ultimate Games prowadzi działalność na rynku gier wideo, specjalizując się w zakresie produkcji i dystrybucji gier na PC, konsole oraz urządzenia mobilne. Spółka jest producentem i wydawcą gier sprzedawanych na całym świecie w modelu dystrybucji cyfrowej, za pośrednictwem dedykowanych platform dystrybucyjnych, w szczególności Steam, App Store, Google Play oraz Nintendo eShop, które są największymi dystrybutorami gier i aplikacji na świecie. Model prowadzonej działalności opiera się na produkcji i dystrybucji dużej liczby niskobudżetowych i wysokomarżowych gier przez rozproszone niewielkie zespoły deweloperskie. Od 2015 roku znaczącym inwestorem spółki jest PlayWay.