Pod koniec sierpnia za oceanem doszło do znaczącej przeceny walorów Tesla Motors. W ciągu dwóch tygodni akcje producenta aut elektrycznych potaniały o prawie 15 proc. Można tylko domniemywać, czy jednym z powodów nie była zapowiedź zarządu Ursusa, iż w Polsce powstaną konkurencyjne dla Tesli pojazdy elektryczne. Rodzimi inwestorzy odebrali tę wiadomość na poważnie i zafundowali walorom Ursusa 5-proc. zwyżkę notowań. A ruch ten od strony technicznej stworzył spore szanse na dalsze wzrosty.
analizę techniczną walorów Ursus wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
W ostatnim czasie kupującym udało się pokonać linię 15-miesięcznych spadków i utrzymać nad nią. Po krótkiej i płytkiej korekcie notowania ruszyły w górę, torując sobie drogę w kierunku 3 zł. Optymistycznym celem jest 3,30 zł, lecz trudno będzie pokonać ten odcinek na jednym ładowaniu. Już na poziomie 2,70 zł może zajść konieczność wymiany baterii za sprawą oporu wynikającego z kwietniowego szczytu. Dodatkowo istnieje ryzyko ukształtowania średnioterminowego kanału wzrostowego, którego górny pułap może wymusić na notowaniach przelotną korektę. Dodatkowo, mimo że na wskaźnikach obowiązują zalecenia kupna, układ średnich jest nadal typowy dla bessy i na poprawę ich wskazań trzeba trochę poczekać.