adashi2 napisał(a):Ustalenie rzeczywistej jakości portfeli to zapewne robota na wiele tygodni, a poza tym RW zapewne nie uzyska łatwo dostępu do takich danych. Ale bieżące odzyski powiedzą wg mnie wystarczająco dużo.
Wydaje się, że powinno się w 1-2 tygodnie udać mniej więcej oszacować wartość portfeli posiadając większość niezbędnych danych (a nawet i szybciej). Nie jest to wbrew pozorom trudne zadanie, ale stosunkowo prosta matematyka. Kwestia przeanalizowania dokładnie danych historycznych i budowy modelu. Problem się zaczyna, gdy tych danych brakuje i trzeba budować model na zbyt dużej liczbie uogólnień i uproszczeń.
Też mi się wydaje, że RW może mieć problemy z otrzymaniem dokładnych i szczegółowych danych, skoro Deloitte, jak wynika z informacji medialnych, nie otrzymał wszystkich danych - po prostu spółka może nie posiadać wszystkich danych lub nie są one w systemach informatycznych, ale np. w dokumentacji papierowej. Zdarza się i spółki z tym po prostu żyją.
Albo Deloitte poprosił o jakieś dane, których było wiadomo, że nie otrzyma, co byłoby dobrym pomysłem ze strony audytora, aby odrzucić od siebie odpowiedzialność za ewentualną opinię (to wbrew pozorom całkiem częste działanie w tego typu sytuacjach u audytorów...).
Plus to co kiedyś tu wspominałem - szacując wartość portfeli nie zrobimy tego bez Getbacku i znajomości jego dalszych planów, ponieważ poziom odzysków zależy od przyjętej polityki windykacyjnej spółki, wdrożonych procedur w zakresie windykacji i od planowanych zmianach w nich. Możemy posiadać najlepsze dane historyczne o portfelach a źle je wycenimy, czy też źle oszacujemy przepływy, bo np. spółka wdroży w przyszłości lepszy system windykacji (albo gorszy) i poziom przepływów zmieni się lub po prostu przesunie w czasie. Dlatego ten sam portfel będzie miał inną wartość w Getback, inną w Kruku i jeszcze inną w Best, czy u innego windykatora. W mojej ocenie jesteśmy mocno uzależnieni od Getbacku w tym zakresie.