Giełda w tym roku była rozczarowaniem, ale nie tylko z powodu spadków. StockWatch.pl zestawił podstawowe bolączki rynku i szczególnie jaskrawe przypadki uwierające akcjonariuszy mniejszościowych, którzy posiadając około 10 proc. kapitału warszawskiej giełdy, dostarczają jej aż 1/3 obrotu.
1. Giełda w dół o 20 proc.
WIG od końca grudnia 2010 przez rok spadł o około 20 proc. To by jeszcze nie było tragedią, ale jeśli spojrzeć na rozkład stóp zwrotu, straty na poszczególnych papierach sięgają 80-90 proc. Tyle straciły bankruty: Drewex, Pronox, Jago, oraz spółki w bardzo dużych kłopotach, ocierające się o bankructwo: ABM Solid, Advadis, CEDC. W każdym z tych wypadków z ogromną stratą skorelowany jest niski rating Altmana nadawany przez StockWatch.pl: CCC lub D, który z wyprzedzeniem ostrzegał o nadchodzących problemach.
>> Pełna lista stóp zwrotu z ratingami»
Tylko 17 spółek z głównego rynku dało przez ostatni rok zarobić więcej niż 20 proc. Kolejne osiem przyniosło między 10 a 20 proc., a szesnaście od zera do 10 proc. zysku. Cała reszta jest do tyłu, a wraz z nimi akcjonariusze giełdowi: inwestorzy indywidualni, firmy zarządzające majątkiem osób prywatnych, Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, Powszechne Towarzystwa Emerytalne prowadzące Otwarte Fundusze Emerytalne – czyli my wszyscy na giełdzie straciliśmy.
Analitycy przecierają oczy widząc niedowartościowanie polskich akcji. Średnia rynkowa cena jednej złotówki majątku dla spółek z indeksu WIG niewiele przekracza 80 groszy. Najtańsze zaczynają się od 12 groszy. Gdzie jest problem? Spółki giełdowe, jak też i spółki prywatne działające w Polsce, mają niską rentowność, niewielką efektywność, rzadko kiedy posiadają kapitał intelektualny i dlatego trudno im o generowanie większych marż przez znikomą wartość dodaną. W większości wypadków nie dają sobie rady z konkurencją na rynku światowym, albo ze światową konkurencją na rynku lokalnym. No i niestety, te najlepsze wycofywane są z giełdy, bo gdy maleje ryzyko biznesowe i rosną zyski, opłaca się zapłacić za taką spółkę z nawiązką aby pracowała na rzecz nowego, prywatnego właściciela. Tylko w 2011 roku takie transakcje dotyczyły spółek Elstar Oils i TU Europa, w poprzednich latach z giełdy zniknęły m.in. Multimedia Polska, Optopol, Bankier.pl, Nepentes, HTL-Strefa, Interia.pl i RMF FM.
– Giełda spadła 31 proc. w dolarach co jest fatalnym wynikiem. W regionie jedynie Turcja, która ma rozchwianą walutę może pochwalić się gorszym wynikiem. Oprócz kryzysu strefy euro powodem jest trwały spadek wycen spowodowany wyprowadzeniem przez rząd składek z OFE oraz próba wyprowadzenia pieniędzy z KGHM. Działania rządu i administracji niszczą trwale wartość spółek giełdowych, obniżają poziom oszczędności w gospodarce oraz podkopują budowany latami wizerunek rynku kapitałowego relatywnie niezależnego od polityki – ocenia Andrzej Knigawka z ING Securities.
2. Nie ma ropy na pustyni
To że Petrolinvest nadal nie znalazł ropy, nikogo już nie dziwi. Podziwiać można jedynie kreatywność przedstawicieli spółki w komunikowaniu, że już za chwileczkę, już za momencik… Jednak zdecydowanym rozczarowaniem było, iż druga spółka poszukiwawcza – Kulczyk Oil Ventures – wiercąca m.in. w Brunei, odnotowała problemy z powodu dużej ilości wody w odwiercie. Mimo to nie traci rezonu i kontynuuje wiercenia. Zapał inwestorów jednak nie słabnie, bo firma oprócz tego ma kilka projektów w różnych częściach świata, więc jest pod co grać. Niestety, kurs jest w trendzie spadkowym i dyskontuje niepowodzenie przedsięwzięcia. Emocje nie słabną, jesienią była to zdecydowanie najczęściej odwiedzana i komentowana spółka na forum StockWatch.pl, także dzięki obecności jej przedstawiciela, na bieżąco odpowiadającego na pytania inwestorów indywidualnych.
– Obie firmy nie siedzą zbyt mocno w branży i nie mają zbyt wielu doświadczonych ludzi. Kapitału z pewnością im nie brakuje, ale zabrakło know-how i w przypadku Petrolinvestu aktywności wiertniczej. KOV to zarówno stara jak i nowa inicjatywa, gdyż zbudowana na przejętej kanadyjskiej firmie, która nie miała jednak wcześniej zbyt wielu sukcesów. Tutaj jednak też przekształcono firmę inżynierską w finansową. W przypadku KOV jednak nie można mówić, że to koniec, bo spółka dysponuje złożami gazu na Ukrainie i odkrywa kolejne – tłumaczy Andrzej Szczęśniak ekspert rynku paliw i gazu.