byiuqlpy
Advertisement
PARTNER SERWISU
lynbppkp

3 globalne spółki z mocnymi perspektywami na najbliższe lata

Omawiane walory: , ,

Mimo zagrożeń związanych z wojną handlową, na Wall Street wciąż można znaleźć spółki, które są przystępnie wycenione i mają przed sobą dobre perspektywy. W tym elitarnym gronie analitycy widzą firmę, która skorzysta na rozwoju AI, dynamicznego fintecha rosnącego w Ameryce Południowej i jednego z liderów na rynku rezerwacji noclegów.

3, globalne, spółki, mocnymi, perspektywami, najbliższe, lata

3 globalne spółki z mocnymi perspektywami na najbliższe lata (fot. midjourney.com)

Akcje Nvidii w korekcie, ale rynek wciąż wierzy w gorączkę AI

Nvidia to spółka, która w ostatnich latach była na ustach inwestorów z całego świata dzięki gorączce AI. Jednak w ostatnich miesiącach notowania producenta kart graficznych niezbędnych do budowy centrów danych i rozwoju sztucznej inteligencji złapały zadyszkę. Od ATH z początku stycznia 2025 r. akcje potaniały już o 27 proc. Duża w tym zasługa zamieszania wokół taryf Donalda Trumpa.

Jednak spółka na razie jest beneficjentem strukturalnego trendu, jakim jest wzrost nakładów na AI, które potrzebuje wydajnych chipów. Tak się składa, że Nvidia jest niemal monopolistą na rynku GPU dla sektora AI. Dużą przewagę daje spółce CUDA, dzięki której GPU można efektywnie wykorzystać do uruchamiania programów, które wymagają dużej mocy obliczeniowej, np. w nauce, inżynierii czy sztucznej inteligencji.

Nvidia

Kliknij, aby powiększyć

Rynek wciąż spodziewa się dynamicznego wzrostu biznesu Nvidii

Prognozy rynkowych analityków wskazują, że Nvidia ma przed sobą bardzo dobre perspektyw w najbliższych latach. Małe wyjaśnienie na początku, określenie FY oznacza rok obrotowy, który jest nieco przesunięty. I tak: 2025 FY kończy się w styczniu 2025 roku. Natomiast EPS to zysk na akcję, który jest oczyszczony o wpływ zdarzeń jednorazowych (np. przejęć, restrukturyzacji).

Przy cenie za akcje na poziomie 110 USD, wskaźnik cena do zysku bazująca na wynikach za rok obrotowy 2027 wynosi 19,30, co jest wyceną przystępną jak na zakładane tempo wzrostu w kolejnym roku. Oczywiście, pojawiają się głosy, że z czasem popyt na GPU AI nieco się uspokoi, co powinno przełożyć się na wolniejsze tempo wzrostu przychodów i zysków. Co więcej, pojawia się konkurencja ze strony AMD, która jednak na razie ma niewielki udział w rynku. Jednak większość analityków jest optymistyczne nastawiona w horyzoncie następnych kilku lat.

  2025 FY 2026 FY 2027 FY 2028 FY
Przychody (mld USD) 130,5 203,2 252,4 295,3
EPS (USD) 2,99 4,51 5,71 6,41

Źródło: I/B/E/S

Analitycy – mimo ryzyk – wysoko cenią akcje Nvidii

Pozytywne perspektywy mają swoje odzwierciedlenie w aktualnych rekomendacjach czołowych brokerów. Citi zaleca kupno z ceną docelową 150 USD za walor. Jeszcze wyższe targety mają Morgan Stanley i UBS. Pierwszy wycenił walory Nvidii na 162 USD, a drugi na aż 185 USD. Sceptyczniej do walorów producenta kart graficznych podchodzi HSBC, który wycenia je na 120 US. Dla przypomnienia. Poniedziałkowy kurs zamknięcia Nvidii to około 110 USD.

Morgan Stanley umieścił Nvidię na swojej liście top picks. Analitycy uzasadnili swój wybór ogromnym popytem na chipy. Jednocześnie dział analiz zwrócił uwagę, że coraz większa produkcja chipów jest przenoszona do USA, aby uniknąć ceł, co zmniejsza ryzyka związane z geopolityką. Z kolei UBS podniósł cenę docelową do 185 USD argumentując, że wyniki za I kw. bieżącego roku obrotowego będą silne, na co wskazuje wysoka aktywność tajwańskich fabryk.

Innego zdania są analitycy Citi, którzy wskazują, że lata 2025-2026 mogą być ciężkie z powodu m.in. wstrzymania projektów dużych centrów danych, o czym poinformował niedawno Microsoft. Z kolei HSBC wspomniało, że na skutek zmniejszenia popytu spodziewa się, że klienci wynegocjują niższe ceny za GPU, co przełoży się na zmniejszenie marży.

Sceptycy widzą duże ryzyko w Chinach. Niedawno Pekin wprowadził zalecenia zniechęcające tamtejsze firmy do kupowania układów H20, co jest znaczącą pozycją w przychodach Nvidii w Azji. Powodem takiego zalecenia mają być wymogi energetyczne, ale krążą plotki, że jest to chińska odpowiedź na nieprzyjazne stanowisko USA wobec Państwa Środka. Kolejnym powodem może być chęć pomocy krajowym producentom chipów przez KPCH. Również DeepSeek zaszokował część inwestorów, ponieważ wydajny produkt AI podobno wykorzystał znacznie mniej chipów niż zachodni konkurenci. Również problemem jest konkurencja AMD, które pojawiło się na rynku GPU AI i zdobyło już kilku istotnych klientów.

Problemem nie jest popyt, a podaż

Z drugiej strony, Nvidia nie spuszcza z tonu. Jej nowa architektura Blackwell już teraz generuje kwartalnie 11 mld dolarów przychodów – to połowa wpływów z segmentu data centers. Problemem nie jest popyt, a podaż – fabryki nie nadążają z produkcją i realizacją zleceń. Ale krótkoterminowe ryzyka są realne. Część dużych klientów z sektora Big Tech – m.in. Meta i Google – zaczyna ograniczać inwestycje w infrastrukturę AI. To negatywna wiadomość dla Nvidii, bo większość jej przychodów zależy od kondycji sektora AI.

W kwietniu 2025 roku Nvidia ogłosiła ogromny plan inwestycyjny o wartości do 500 miliardów dolarów. Środki mają zostać przeznaczone na rozwój infrastruktury AI oraz produkcji superkomputerów AI w Stanach Zjednoczonych. Projekt realizowany jest we współpracy z kluczowymi partnerami, takimi jak TSMC, Foxconn i Wistron. Produkcja nowych chipów Blackwell już ruszyła w fabryce TSMC w Arizonie, a kolejne superkomputery będą powstawać w Teksasie.

Wyniki Nvidii za I kwartał roku fiskalnego 2026 poznamy 28 maja, po zamknięciu sesji na Wall Street.

Nu Holdings, czyli brazylijski fintech z potencjałem

Nu Holding to brazylijski fintech notowany na Wall Street, który przebojem wdarł się na wiele rynków Ameryki Łacińskiej. Jest to jeden z największych i najszybciej rosnących banków cyfrowych na świecie, który zrewolucjonizował sektor finansowy w Ameryce Łacińskiej. Firma została założona w 2013 roku w Brazylii przez Davida Véleza, Cristinę Junqueirę i Edwarda Wible’a. W przeciwieństwie do wielu „tradycyjnych” banków, Nu skupił się na aplikacji mobilnej, dzięki której można było przelewać pieniądze, brać pożyczki, kupować ubezpieczenia czy zamówić kartę kredytową. Choć firma zaczęła działalność w Brazylii, bardzo szybko rozpoczęła ekspansję zagraniczną. Dziś działa również w Meksyku i Kolumbii – rynkach o dużej populacji i niskim poziomie ubankowienia, czyli ograniczonego dostępu do tradycyjnych usług finansowych. Obecnie Nu obsługuje ponad 110 mln użytkowników, z czego najwięcej w Brazylii.

Model biznesowy Nu Holdings oparty jest głównie na przychodach odsetkowych (m.in. z kart kredytowych i pożyczek), prowizjach od transakcji, marży z produktów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych, a także opłatach interchange. Mimo działania zupełnie internetowo NuBank ma wskaźniki NPL (non-performing loans) niższy niż średnia regionalna. Na koniec 2024 roku jej roczne przychody przekroczyły 8 mld dolarów. Za sterami firmy wciąż stoi współzałożyciel David Vélez, który na razie udanie skaluje swój projekt.

Wycena i rekomendacje dla akcji NuBank

Prognozy oczyszczonego zysku na akcję NuBank na najbliższe lata wskazują, że spółkę czeka dynamiczny wzrost. Przy obecnej wycenie wskaźnik C/Z (cena do zysku) bazujący na prognozach na 2027 rok daje wartość 9,0. Biorąc pod uwagę zakładane tempo wzrostu w latach po 2027 roku, przy obecnej wycenie PEG będzie znacznie poniżej 1. PEG jest to miara, która zestawia ze sobą wskaźnik ceny do zysku z tempem wzrostu przychodów, przykładowo PEG 1 oznacza, że np. spółka jest wyceniona na 10-krotność zysków, a spodziewany wzrost EPS w kolejnych latach będzie wynosił średniorocznie 10 proc.

  2024 2025 2026 2027
EPS (USD)* 0,45 0,54 0,81 1,18

Źródło: I/B/E/S *wynik oczyszczony o wpływ zdarzeń jednorazowych

W rekomendacjach dla akcji NuBank widać spory rozstrzał. Morgan Stanley zaleca kupno walorów z ceną docelową 18 USD za sztukę. Rekomendację kupuj ma także JP Morgan, ale z wyceną 13 USD/szt. Po przeciwnej stronie jest Citi. Analitycy tego banku wyceniają papiery NuBank na 9 USD za sztukę i zalecają ich sprzedaż.

Yuri Fernandes z JP Morgan podkreśla, że mimo istnienia pewnych ryzyk (potencjalne spowolnienie gospodarcze w Meksyku i Brazylii), spółka ma bardzo silną pozycję na brazylijskim rynku bankowym, który ma przed sobą dobre perspektywy. Pozytywne zdanie o Nu Holdings ma także Jorge Kuri z Morgan Stanley, który uważa, że szczególnie ciekawym nowym produktem są pożyczki zabezpieczone wynagrodzeniem (tzw. private payroll loan). Zdaniem analityka, produkt powinien zwiększyć dostępność kredytów dla klientów banku bez negatywnego wpływu na marżę odsetkową. Jego zdaniem wśród zagrożeń w krótkim terminie może być presja na marże odsetkowe. Z kolei analityk Citi, Ashwin Shirvaikar w swoim raporcie opatrzonym rekomendacją „sprzedaj” zwraca uwagę na ryzyko wzrostu wskaźnika kredytów zagrożonych w Meksyku oraz Brazylii.

Na lutowej konferencji wynikowej zarząd Nu podkreślił, że zamierza intensywnie rozwijać ofertę produktową. Wśród nowych produktów ma być m.in. NuCel (usługi telefonii komórkowej z ponad 2 mln użytkowników w Brazylii) czy NuTravel (platforma turystyczna, dla użytkowników aplikacji Nu). Kolejnym istotnym projektem jest także rozwój kart Ultraviolet dla najzamożniejszych klientów. Oprócz tego spółka wspomniała, że zamierza oferować więcej pożyczek zabezpieczonych (np. typu private payroll loan). Dług zabezpieczony to obecnie ponad 23 proc. portfela kredytowego. Jeśli chodzi o ekspansję poza Brazylią, to obecnie spółka widzi największy potencjał w Meksyku (liczba klientów ma wzrosnąć z 10 do 15 mln osób do 2026 roku) oraz Kolumbii.

Wyniki Nu Holdings za I kwartał 2025 poznamy 13 maja.

NUbank

Kliknij, aby powiększyć

Booking Holding – gigant w przyzwoitej cenie

Booking Holdings jest właścicielem popularnej aplikacji do rezerwowania noclegów na świecie. Firma wywodzi się z Priceline Group, która w 2005 roku przejęła holenderską firmę Booking (za 133 mln USD). Obecnie właśnie marka Booking jest największym generatorem gotówki i cash flow w całej grupie. Obecnie spółka obsługuje setki milionów użytkowników rocznie oraz posiada szereg rozwiązań dookoła podróży. Ma m.in ofertę wynajmu samochodów (rentalcars.com), oferty biletów (Kayak) czy aplikacje do rezerwacji miejsc w restauracjach (OpenTable). Model związany z rezerwacją noclegów opiera się przede wszystkim na systemie prowizyjnym – firma udostępnia platformę rezerwacyjną dla hoteli, pensjonatów, apartamentów i innych obiektów noclegowych, pobierając od nich prowizję (średnio 15–18 proc.) od każdej dokonanej rezerwacji. Część usług oparta jest na modelu merchant (gdzie Booking sam inkasuje płatność i rozlicza się z dostawcą).

Kluczowym rynkiem dla Booking Holdings pozostaje Europa, która odpowiada za ponad połowę przychodów. Firma ma też silną pozycję w Ameryce Północnej i Azji, gdzie działa głównie poprzez Agoda i Booking.com. W ostatnich latach intensywnie inwestuje również w rozwój usług w Ameryce Łacińskiej.

Działalności Booking Holdings jest silne uzależnienie od marketingu cyfrowego – zwłaszcza od reklam w wyszukiwarkach, w tym Google. Mimo że firma coraz bardziej stara się kierować użytkowników bezpośrednio do swojej aplikacji lub strony internetowej (tzw. direct traffic), to wciąż duża część kosztów operacyjnych to wydatki na marketing w wyszukiwarkach i afiliacje. Niemniej jednak, dzięki ogromnej skali i globalnemu zasięgowi, Booking zachowuje wyjątkową efektywność w przyciąganiu i konwertowaniu użytkowników.

Booking Holding ma bardzo mocną pozycję na rynku rezerwacji noclegów online. Mimo to, wciąż pojawia się konkurencja, która z czasem znajduje swoją niszę. Świetnym przykładem jest AirBnB, który raczej celuje w bardziej „budżetowego” klienta.

Wycena i rekomendacje dla akcji Booking Holdings

W najbliższych latach analitycy spodziewają się, że przychody będą rosły o 7-10 proc. rocznie, natomiast zysk na akcje ma rosnąć w ciągu najbliższych trzech lat średnio o 15 proc. rocznie. Oznacza to, że wskaźnik C/Z 27’ wynosi obecnie około 16. Szybszy wzrost zysku na akcje niż przychodów będzie wynikać z poprawy marży operacyjnej oraz efektowi skupów akcji.

  2024 2025 2026 2027
Przychody (mld USD) 23,7 25,3 27,4 30
EPS (USD)* 187,1 206,7 242,3 284,9

Źródło: I/B/E/S **wynik oczyszczony o wpływ zdarzeń jednorazowych

>> Zasubskrybuj kanał StockWatch.pl na YouTube >> Prezentacje spółek, webinary, konferencje inwestorskie

Najnowsze rekomendacje dla spółki są podzielone między zalecenia „trzymaj” i „kupuj”. W pierwszym gronie znaleźli się analitycy Jefferies, który wycenili walory Booking Holdings na 5 tys. USD i JP Morgan z ceną 4.850 USD. Rekomendację kupuj z ceną 5,6 tys. USD wystali z kolei eksperci z JMP Securities i BTIG z wyceną 5,5 tys. USD za walor.

Analityk Jefferies uznał, że w najbliższym czasie można oczekiwać spowolnienia wzrostu liczby rezerwacji, wyhamowania penetracji online na rynku rezerwacji noclegów oraz bardziej agresywnego zachowania konkurencji. Z kolei dział analiz JMP Securities podkreśla, że Booking Holdings jest dobrze przygotowany na potencjalny trudny czas w USA dzięki zdywersyfikowaniu geograficznemu oraz mocnej pozycji rynkowej.

BTIG dostrzega, że rynek nie wystarczająco docenia możliwości w rozwoju alternatywnych form zakwaterowania oraz w projekcie Connected Trip, który ma zwiększyć zaangażowanie klientów. Natomiast analitycy JP Morgan obniżyli cenę docelową z powodu obaw o recesję w Stanach Zjednoczonych, co może spowodować przejściowy spadek popytu na wakacje.

Booking Holdings stawia na AI

Sama spółka w najbliższych latach chce rozwijać narzędzia oparte o AI. Wśród projektów jest AI Trip Planner, Smart Filter czy automatyczne podsumowania opinii klientów. Rozwiązania mają poprawić komfort użytkowników aplikacji. Oprócz tego w najbliższym czasie realizowany będzie projekt transformacji oraz optymalizacji kosztów. Docelowo roczne oszczędności mają wynieść od 400 do 450 mln USD rocznie i zostać przeznaczone na rozwój m.in. projektu Connected Trip. Oprócz tego Booking ogłosił, że w najbliższych kwartałach chce skupić akcje o wartości 20 mld USD (obecna kapitalizacja to 150 mld USD) oraz podniesie kwartalną dywidendę o 10 proc. do 9,6 USD na akcję.

Wyniki za I kwartał 2025 zostaną opublikowane we wtorek, 29 kwietnia 2025 roku.

booking

Kliknij, aby powiększyć

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Na podobny temat
  • nVIDIA nie zachwyca, GPW też nie

    Byki na Wall Street się nie poddają – S&P500 wzrosło wczoraj o 0,24 proc., a NASDAQ o 0,21 proc., co trudno wytłumaczyć inaczej niż spekulacjami, że NVIDIA jak zwykle da giełdzie impuls wzrostowy. Dziś wiemy już, że raczej się one nie zrealizują. Posesyjny spadek najważniejszej spółki świata o 3,10 proc. wydaje się raczej dość łagodnym wymiarem kary, co wydaje się mieć związek głównie z wartym 60 mld USD planem buybacku.

  • Trump eskaluje konflikt z Fed, rynek czeka na raport Nvidii

    Najważniejsze wydarzenie dnia będzie miało miejsce po zamknięciu w USA - wyniki poda "najważniejsza spółka świata", NVIDIA. Rynek opcji wycenia, że po raporcie jej wycena zmieni się o 250–300 mld USD, co odpowiada ruchowi o około 6 proc.

  • Niespodziewana wyprzedaż technologii

    We wtorek najsilniej korygowali się tegoroczni liderzy S&P500 - NVIDIA spadała o 3,5 proc., Broadcom o 3,55 proc., Oracle o 5,8 proc. Z 10 najważniejszych spółek S&P500 drożały tylko Berkshire Hathaway (+1,27 proc.) oraz Walmart (+0,59 proc.). Po raz piąty z rzędu spadał Palantir.

  • AI: Chwilowa moda czy megatrend na dekady? Czy w 2025 nadal warto inwestować w sztuczną inteligencję?

    AI w 2025 roku zmienia świat szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Od banków po przemysł – firmy wdrażają sztuczną inteligencję i poprawiają wyniki. Oto gdzie szukać okazji inwestycyjnych napędzanych rewolucją technologiczną.

  • Nvidia i AMD wracają do Chin. „15-proc. haracz może stać się wzorcem”

    Branżowi giganci zgodzili się na 15-proc. opłatę od sprzedaży w Chinach w zamian za licencje eksportowe USA. Jacob Falkencrone z Saxo Banku zwraca uwagę, że porozumienie otwiera drogę do odbudowy przychodów, ale tnie marże i na trwałe wplata politykę w rachunek zysków.




Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat