
4 megatrendy, które warto uwzględnić w portfelu emerytalnym
Megatrendy to długoterminowe, globalne zmiany o szerokim i trwałym wpływie na gospodarkę, społeczeństwo, technologię, środowisko i politykę. Są to siły kształtujące przyszłość świata w perspektywie kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. W przeciwieństwie do krótkoterminowych trendów czy mód, megatrendy są trudne do zatrzymania i mają fundamentalne znaczenie dla strategii państw, firm i inwestorów.
Wśród kluczowych cech megatrendów można wymienić: globalny zasięg (oddziałują na większość regionów świata), długoterminowość (ich wpływ trwa przez wiele lat lub dekad), transformacyjność (zmieniają sposób funkcjonowania społeczeństw, rynków, organizacji) i odporność na wahania cykliczne (nie są związane z koniunkturą gospodarczą).
Zdaniem ekspertów biorących udział w debatach w ramach konferencji „IKE Day” organizowanej przez portal StockWatch.pl, inwestowanie w megatrendy może się sprawdzić jako strategia długoterminowa w portfelu emerytalnym, ponieważ zakłada lokowanie kapitału w sektorach i spółkach, które skorzystają na fundamentalnych zmianach. Należą do nich m.in. transformacja energetyczna, sztuczna inteligencja, starzenie się społeczeństw, urbanizacja, automatyzacja czy cyfryzacja usług. Warto też zaznaczyć, że inwestowanie w megatrendy nie oznacza wybierania gorących tematów czy podążania za chwilowym hype’em. To raczej proces identyfikowania trwałych zjawisk gospodarczych i demograficznych, które kształtują przyszłość – i lokowaniu kapitału w aktywa, które będą beneficjentami tych zmian.
Złoto, czyli „safe haven” na wieki
Złoto jest uznawane za megatrend inwestycyjny, ponieważ spełnia kilka długoterminowych funkcji i zyskuje na znaczeniu w kontekście fundamentalnych przemian gospodarczo-politycznych i społecznych.
– Złoto dalej powinno pozostać na radarze inwestora, który chciałby konstruować swój portfel tak, aby go dywersyfikować i uzupełniać o aktywa, które normalnie doprowadzają do mniejszych wahań samego portfela – stwierdził Tymoteusz Turski z XTB, wskazując na wzrost popytu na złoto ze strony banków centralnych i inwestorów instytucjonalnych.
Złoto od kilku lat jest masowo skupowane przez banki centralne, zwłaszcza z krajów rozwijających się (Chiny, Indie, Turcja), jako element dywersyfikacji rezerw walutowych.
– Popyt wspierany przez banki centralne. W 2024 roku doszedł bardzo mocny napływ popytu ze strony funduszy ETF, którego nie widzieliśmy wcześniej – dodał Tymoteusz Turski.
Z kolei Daniel Kostecki z CMC Markets postrzega złoto (oraz Bitcoina) jako aktywa chłonące nadmiar pieniądza w gospodarce i pełniące funkcję „store of value”, czyli zabezpieczenia przed inflacją i niestabilnością systemu walutowego.
– Złoto to metal z pradawnych czasów, a mimo to dalej pełni funkcję taką jak wtedy, czyli kto je ma, ten jest szanowany i wiarygodny, wypłacalny. (…) Pełni tę funkcję, bo jest rzadkie, tak samo jak Bitcoin. W mojej opinii, złoto chłonie nadmiar pieniądza, który jest dostępny dla ludzi, którzy w ten sposób oszczędzają – powiedział Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Bitcoin pod strzechą i w funduszach
Eksperci byli zgodni, że megatrendy – takie jak cyfryzacja finansów czy poszukiwanie aktywów odpornych na inflację – nie są chwilową modą. To długoterminowe zjawiska strukturalne, które powinny być uwzględniane w portfelach tworzonych z myślą o emeryturze. W tym kontekście coraz bardziej popularnym trendem inwestycyjnym są kryptowaluty. Konrad Ryczko zauważył, że Bitcoin wchodzi coraz mocniej do mainstreamu inwestycyjnego, co może wskazywać na jego megatrendowy charakter.
– Mamy teraz ten czas, kiedy ten Bitcoin zaczął wchodzić na rynek kapitałowy. Widać, że tu się sporo dzieje (…), mamy zapowiedź futuresów na Bitcoin, PZU ogłosiło inPZU Bitcoin, a Beta ETF planuje ETF oparty na Bitcoinie – wylicza Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Ekspert zwrócił też uwagę na kluczowy element megatrendów – instytucjonalizację i upowszechnianie dostępu, co w przypadku Bitcoina dzieje się przez legalne, regulowane instrumenty, jak ETF-y.
Z kolei Daniel Kostecki zaznaczył, że Bitcoin – mimo że w Polsce nadal niepraktyczny jako środek płatniczy – zyskał znaczenie jako alternatywne aktywo oszczędnościowe, szczególnie w sytuacji globalnej nadpłynności.
– Bitcoin pełni funkcję miejsca, gdzie lokujemy swoje oszczędności. Obserwując go od lat, ma zadanie chłonąć po prostu nadmiar kapitału – dodał analityk CMC Markets.
Demografia, czyli jak zarobić na starzejącym się społeczeństwie
Starzenie się społeczeństw w krajach rozwiniętych to jeden z najbardziej trwałych megatrendów demograficznych, który już dziś wpływa na decyzje inwestycyjne – zarówno na poziomie indywidualnych portfeli, jak i strategii dużych funduszy. Rosnący udział osób starszych w strukturze demograficznej oznacza wyższe zapotrzebowanie na opiekę zdrowotną, usługi diagnostyczne oraz nowoczesne technologie medyczne. Zdaniem ekspertów, demografia będzie jednym z najmocniej granych tematów rynkowych w perspektywie dekady czy dwóch. Inwestorzy dostrzegają nie tylko rosnącą potrzebę systemowych rozwiązań w zakresie opieki nad osobami starszymi, ale także potencjał zysków dla firm działających w tym obszarze – od prywatnych klinik, przez producentów urządzeń diagnostycznych, po spółki biotechnologiczne i dostawców AI do zastosowań medycznych.
– Wydaje mi się, że w perspektywie 10 czy 15 lat demografia to będzie najbardziej grany trend rynku. Nie widzę w tej chwili jakichkolwiek rozwiązań demograficznych w Europie czy też w krajach rozwiniętych, także niestety, ale taka „japonizacja” społeczeństwa będzie miała miejsce – uważa Daniel Kostecki.
W kontekście tego trendu coraz częściej mówi się o inwestycjach w sektor prywatnej diagnostyki i usług medycznych, których znaczenie rośnie wraz z przeciążeniem publicznej służby zdrowia. Jednocześnie rozwój technologii, zwłaszcza wykorzystania sztucznej inteligencji i robotyki w diagnostyce oraz leczeniu, otwiera nowe możliwości dla spółek, które potrafią łączyć kompetencje medyczne i technologiczne. Zdaniem komentatorów, choć sektor biotechnologiczny niesie ze sobą duże ryzyko związane z niepowodzeniem badań czy brakiem patentów, potencjalne stopy zwrotu w przypadku sukcesu są bardzo wysokie. Inwestowanie w demografię to zatem strategia długoterminowa, oparta na fundamentalnych zmianach struktury społecznej, które będą miały coraz większy wpływ na globalną gospodarkę i rynki kapitałowe.
AI – megatrend z dużym potencjałem inwestycyjnym
Podczas debaty nie zabrakło wątku AI. Sztuczna inteligencja została wskazana jako jeden z kluczowych, trwałych megatrendów, obok demografii i technologii, który w długim terminie może być szeroko eksploatowany inwestycyjnie.
– Uważam, że być może jedną z największych historii, jeżeli chodzi o obszar AI, w perspektywie 10-15 lat, może być Palantir. To jest spółka, która w dużej mierze dostarcza rozwiązania dla wojska, administracji, rządów, z elementami AI, cyberbezpieczeństwa i analizy danych – wskazał Konrad Ryczko.
Daniel Kostecki zwraca uwagę, że AI będzie w niedalekiej przyszłości głównym motorem wzrostu gospodarczego. Jak zaznaczył, tradycyjne źródła wzrostu – takie jak globalizacja, tania energia czy ekspansja demograficzna — wyczerpują się.
– W ich miejsce wchodzi AI jako dźwignia produktywności, to właśnie ta technologia będzie decydująca – dodał Kostecki.
W praktyce oznacza to, że rozwój modeli językowych, systemów eksperckich, narzędzi automatyzujących pracę umysłową oraz szeroko pojęta analiza danych mogą radykalnie zwiększyć efektywność zarówno przemysłu, jak i usług. Dla Kosteckiego to nie jest już tylko kwestia optymalizacji firm, ale systemowego przełomu gospodarczego.
Z nagraniem całego panelu dyskusyjnego możesz zapoznać się tutaj: