lorbjhrc
Advertisement
PARTNER SERWISU
jdsyhcqy

5 złotych zasad inwestowania na rynku pierwotnym i wtórnym Catalyst

W 2013 roku emitenci obligacji chętniej sięgali po konstrukcję ofert publicznych. To dobra wiadomość dla rynku Catalyst oraz samych inwestorów, którzy bez większego problemu mogą brać w nich udział. Wraz z ekspertami podpowiadamy co trzeba zrobić, aby zainwestować na rynku pierwotnym lub wtórnym oraz wskazujemy, gdzie ukryte są pułapki.

(Fot. stockwatch.pl)

Drugie półrocze 2013 r. okazało się wyjątkowo dobrym okresem na giełdzie. Duża w tym zasługa ożywienia rynku IPO i udanych debiutów kilku ciekawych spółek. Dobry klimat dotarł także na Catalyst, co przełożyło się na wysyp emisji papierów dłużnych. Niestety, duża liczba ofert wcale nie oznacza, że przeciętny inwestor mógł przebierać w okazjach. W wypadku firm szukających finansowania z wykorzystaniem obligacji, w uprzywilejowanej sytuacji są duzi gracze dysponujący odpowiednim kapitałem. Często minimalny zapis w emisji musi opiewać na co najmniej 100 lub nawet 200 tys. zł, a to skutecznie zamyka drogę do takiej inwestycji dla większości drobnych inwestorów. Na szczęście w ostatnim czasie sytuacja ulega poprawie i spółki coraz chętniej decydują się na emisje publiczne.>> Zobacz jakie są wady i zalety emisji publicznych i prywatnych.

– Rynek obligacji korporacyjnych w Polsce można wciąż uznać za względnie młody, a u podstaw jego dynamicznego rozwoju, jaki obserwujemy od kilku lat, jest rygorystyczne podejście sektora bankowego do finansowania przedsiębiorstw, przede wszystkim tych mniejszych. Pojawienie się w ostatnim czasie na rynku kilku ofert publicznych obligacji korporacyjnych, można interpretować jako kolejny etap tego rozwoju. Z jednej strony przedsiębiorstwa chcą być obecne na tym rynku, z drugiej natomiast inwestorzy indywidualni zdają się rozumieć specyfikę tych instrumentów i akceptują związane z nimi ryzyka. – ocenia Jakub Krawczyk, z Departamentu Zarządzania Aktywami w Skarbiec TFI.

Oferta publiczna może być promowana na dowolną skalę w mediach, a dostęp do informacji o niej jest stosunkowo prosty. Nic więc dziwnego, że dotychczasowe oferty publiczne obligacji PCC Rokita, GPW, PKN Orlen oraz Kruka, cieszyły się dużym wzięciem. Każda z nich kończyła się dużą lub bardzo dużą redukcją zapisów. Z ostatnich doniesień prasowych wynika, że z zamiarem przeprowadzenia otwartych ofert nosi się Echo Investment. Z kolei na zatwierdzenie prospektu oczekuje PCC Rokita – to będzie drugi program emisji publicznej tej spółki. Udział w takiej emisji z technicznego punktu widzenia jest prosty. Jeszcze krótszą ścieżką jest znalezienie odpowiednich papierów dłużnych na rynku wtórnym.

– Z technicznego punktu widzenia, każdy inwestor posiadający rachunek maklerski może wziąć udział w ofercie publicznej. Jednak proces jest uproszczony, gdy posiada się rachunek w jednym z domów maklerskich wchodzących w skład konsorcjum przyjmujących zapisy na obligacje. Jeżeli założyliśmy rachunek w innym domu maklerskim, można się udać do odpowiedniego DM, tam złożyć swój zapis wraz z dyspozycją zapisania papierów na naszym rachunku. – mówi Jakub Krawczyk.

>> Niedawno prezes Echo Investment uchylił rąbka tajemnicy o planowanej emisji obligacji, które spółka chciałaby wprowadzić na Catalyst. >> Echo Investment rozważa publiczną emisję obligacji.

Zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym kluczowym zagadnieniem jest selekcja emitentów. Pomimo stosunkowo krótkiej historii rynku, ma on już kilku negatywnych bohaterów, którzy nie wykupili swoich obligacji, bądź spóźnili się z wypłatą świadczeń.

– Decydując się na inwestycję w papiery komercyjne, inwestor musi przede wszystkim skupić się na analizie kredytowej emitenta. A wchodząc już w szczegóły, to więcej dowiemy się z Rachunku Przepływów Pieniężnych niż Rachunku Zysków i Strat. W tym miejscu inwestor musi zdecydować, jakie ryzyko jest w stanie zaakceptować i gdzie chce się na tym rynku pozycjonować. Naturalne jest, że obligacje emitentów o niższej wiarygodności są wyżej rentowne niż tych o stabilnej sytuacji finansowej. – tłumaczy ekspert z Departamentu Zarządzania Aktywami w Skarbiec TFI.

Obligacje zalicza się do instrumentów o stosunkowo niskim poziomie ryzyka, co przekłada się na potencjalne zyski, które zwykle nie przekraczają 10 proc. w skali roku. Na znaczeniu zyskują więc takie czynniki, jak uzyskanie dobrej ceny czy niskie koszty transakcyjne.

– Na ostateczną rentowność wpływa kilka czynników. Na pewno trzeba być cierpliwym i czasami warto poczekać kilka dni na lepszą cenę obligacji niż od razu kupować zleceniem PKC. Do tego ważne jest jaką mamy prowizję na rachunku maklerskim, bo to też ostatecznie wpłynie na nasz wynik z inwestycji. – ocenia Kamil Gemra, menedżer ds. rozwoju StockWatch.pl.

>> Można też prościej – dzięki StockWatch.pl szybko i bez problemu sprawdzisz rentowność netto poszczególnych obligacji. >> Wykorzystaj skaner obligacji dostępny w serwisie i znajdź papiery skrojone na Twoją miarę.

Utrudniony dostęp do ciekawych emisji dla drobnych inwestorów (wymagany duży kapitał) sprawia, że debiutują one na rynku z wysoką ceną, która znacząco obniża rentowność inwestycji w dany papier. W takiej sytuacji warto zainteresować się strategiami, które poza kuponem odsetkowym pozwolą wygenerować również zysk kapitałowy wynikający ze wzrostu ceny naszych papierów wartościowych. O wytłumaczenie tego tematu poprosiliśmy eksperta.

– Cechą charakterystyczna polskiego rynku obligacji korporacyjnych jest zdecydowana przewaga emisji o zmiennym kuponie, co w pewnym stopniu ogranicza ryzyko zmiany stóp procentowych. Bardziej wrażliwe na takie zmiany są papiery o stałym kuponie, co można zaobserwować poprzez większą zmienność ich cen. Także jeżeli spodziewamy się spadku stóp procentowych, to zarobimy więcej na obligacjach płacących stały kupon. – radzi Jakub Krawczyk.

>> Na temat obligacji piszemy przekrojowo i kompleksowo. >> Wszystkie kluczowe informacje na temat papierów dłużnych i ich emitentów znajdziesz w dedykowanym serwisie przygotowanym przez StockWatch.pl

Zwiększeniem rentowności może zaowocować również dobra selekcja emitentów. Analiza przed zakupem powinna obejmować nie tylko ocenę zdolności spółki do spłaty zobowiązań, ale również perspektywy jej sytuacji finansowej i wiarygodności na rynku. Poprawa kondycji, plasowanie kolejnych emisji z niższym oprocentowaniem może podbić cenę zakupionych wcześniej obligacji o wyższym kuponie.

Moja rada dla inwestorów, którzy chcą aktywnie inwestować na tym rynku, to selekcja emitentów. Jeżeli znajdziemy spółkę, której sytuacja finansowa w średnim terminie będzie się konsekwentnie polepszać, to możemy liczyć na wzrost ceny jej obligacji, co wygeneruje nam dodatkowy zysk kapitałowy. – ocenia ekspert z Departamentu Zarządzania Aktywami w Skarbiec TFI.

Niezależnie od przyjętej strategii warto również pamiętać o niekorzystnych przepisach podatkowych funkcjonujących na Catalyst. W praktyce możemy zostać zmuszeniu do zapłaty podatku od zysków, których w rzeczywistości nie osiągnęliśmy. Z tego powodu zwykle optymalnym momentem do zawarcia transakcji jest czas tuż po wypłacie kupony za dany okres. Wtedy również na rynku występuje większa płynność.

>> Szczegółowy opis dotyczący obliczania rentowności z inwestycji na Catalyst >> Znajdziesz w dziale Poradnik Inwestora w StockWatch.pl

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Najnowsze wiadomości (aktualności, giełda, akcje)



Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat