Spółki odzieżowe nadal sprawiają miłe niespodzianki. W czwartek inwestorzy z entuzjazmem przyjęli raport Redanu. Z kolei w piątek notowania Vistuli zostały nagrodzone za wyniki finansowe. Spółka w zeszłym roku zanotowała historycznie najwyższy zysk netto, który na poziomie skonsolidowanym przekroczył 45 mln zł wobec 12,3 mln zł sprzed roku. Zysk operacyjny wzrósł z 28,1 mln zł do 33,6 mln zł. Natomiast wartość przychodów powiększyła się nieznacznie z 395,5 mln zł do 397,7 mln zł.>> Komunikat wraz z raportem znajdziesz tutaj.
W samym IV kwartale zysk netto wzrósł o 23 proc. do 10,6 mln zł, a EBIT był zbliżony do wyniku bazowego i stanowił 15,5 mln zł. Przychody powiększyły się o niecałe 3 proc. do 121,2 mln zł. Wartość sprzedaży lekko przebiła konsensus PAP, natomiast zyski były niższe o 15 proc. od oczekiwań rynkowych. Zdecydowało o tym słabsze saldo na pozostałej działalności operacyjnej.
W zeszłym roku w segmencie odzieżowym po raz kolejny zanotowano rekordowe zyski operacyjne marek męskich, które w wypadku Vistuli są lepsze o 33 proc., a Wólczanki o 16 proc. w stosunku do zeszłego roku. Istotnym czynnikiem wzrostu jest bardzo dynamicznie rosnący kanał sprzedaży on-line, w ramach którego działają sklepy internetowe obu marek. Natomiast sprzedaż w segmencie luksusowej odzieży damskiej reprezentowana przez markę Deni Cler nie spełniła oczekiwań zarządu, co spowodowane było głównie słabą rynkową oceną kolekcji jesień-zima 2013. Ponadto z raportu dowiadujemy się, że począwszy od II kwartału widoczna była stopniowa poprawa wyników segmentu jubilerskiego, zwłaszcza w obszarze uzyskiwanej marży. W całym roku przekroczyła poziom 52,4 proc. i była wyższa od uzyskanej w roku 2012 o 1,4 proc. To efekt spadku cen złota oraz uzyskania korzystniejszych warunków zakupu towarów i usług od dostawców zewnętrznych.
>> W serwisie w przeciągu godziny pojawią się najnowsze dane finansowe spółki. >> Zobacz jak zmieniły się podstawowe wskaźniki Vistuli po wynikach za IV kwartał.
W tym roku spółka zamierza otworzyć 18 nowych salonów i stoisk firmowych, o łącznej powierzchni 1.100 mkw. Nakłady inwestycyjne na otwarcie nowych salonów oraz konieczne modernizacje już istniejących, wyniosą w roku 2014 ok. 8 mln zł i będą pochodziły ze środków własnych. Spółka zamierza również intensywnie rozwijać zainicjowany w ubiegłym roku projekt franczyzowy, który traktuje jako uzupełniający model rozwoju sieci salonów marek Vistula i Wólczanka. Projekt będzie rozwijany w mniejszych miastach, w których znajdują się dobrze funkcjonujące galerie handlowe, a gdzie oferta spółki nie była dotąd w pełni dostępna.
– Według naszych szacunków na rok bieżący, projekt franczyzowy pozwoli na zwiększenie powierzchni sieci detalicznej każdej z uczestniczących w nim marek o około 10 proc. Zakończony proces restrukturyzacji finansowej, rosnąca efektywność głównych marek zarządzanych przez spółkę oraz poprawiające się nastroje konsumenckie pozwalają z optymizmem patrzeć na najbliższą przyszłość grupy kapitałowej. – czytamy w raporcie.
Na koniec zeszłego roku grupa dysponowała 18,2 mln zł środków pieniężnych i ich ekwiwalentów wobec 14,5 mln zł rok wcześniej. Cash flow operacyjny wyniósł ponad 20 mln zł, a w 2012 roku był ujemny (-1,2 mln zł). Dziś akcje Vistuli zyskują kilka procent. W tym roku notowania modowej spółki straciły około 9 proc., a w zeszły zyskały ponad 70 proc.