Gwiazdą końca zeszłego tygodnia były akcje odzieżowej spółki Monnari. Piątkowy handel zakończył się imponującą świecą i wysokim słupkiem wolumenu. Wygląda na to, że po triumfie byków letnia kolekcja ubrań zostanie uszyta z resztek niedźwiedziej skóry.
analizę techniczną walorów Monnari wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
Na kursie od początku kwietnia trwała korekta wzrostów, która została właśnie skontrowana w najbardziej dogodnym miejscu – tuż nad strefą luki hossy z lutego. W efekcie wykres wzbogacił się o formację objęcia hossy, wymagającą jednak potwierdzenia. Zważywszy jednak na znaczny wolumen w dniu jej powstania oraz na to, że RSI znajdował się blisko strefy wyprzedania, nie powinno być z tym problemów. Teraz na celowniku kupujących ponownie znalazł się poziom 9,90 zł i od zachowania kursu względem niego zależą dalsze losy notowań.
Ryzyko ukształtowania się RGR jest na razie niewielkie, zważywszy na rozkład wolumenu. Podobnie bezpiecznie wygląda RSI, które nie kreśliło negatywnych dywergencji podczas gdy kurs ustalał kolejny lokalny szczyt.
Na wszelki wypadek zajrzyjmy jednak do środka piątkowej świecy. Widać, że rekordowy słupek wolumenu powstał prawdopodobnie w wyniku wymiany pakietów akcji, gdyż cena nie uległa przy tym zmianie. Natomiast kolejnym wyróżniającym się słupkom wolumenu towarzyszyły ukształtowane korpusy świec. Nawet jeżeli zignorujemy słupek wolumenu sprzed godziny 11, to i tak dzienna świeca objęcia wyróżnia się większym wolumenem niż z dnia poprzedniego. Tym samym formacja objęcia wygląda na wiarygodną.
Kupującym została wprawdzie do pokonania jeszcze linia miesięcznych spadków, ale z przebiegu RSI i OBV można wnioskować, że ich odpowiednik na wykresie cenowym również padnie ofiarą popytu.