Jak donosi BM Reflex, zapoczątkowane w połowie stycznia obniżki cen paliw na rynku hurtowym są kontynuowane. Umocnienie złotego wobec dolara o ponad 8 proc. przy niewielkich wzrostach cen ropy i paliw na rynku europejskim, pozwoliło póki co na obniżki cen w hurcie rzędu 14–15 groszy na litrze benzyny Eurosuper 95 i 29 groszy na litrze oleju napędowego. Obniżka w hurcie nie miała na razie większego przełożenia na ceny detaliczne. Jednak to powinno się zmienić już w przyszłym tygodniu.
– W kolejnym tygodniu spodziewamy się większej reakcji ze strony stacji na sytuację na rynku hurtowym. Benzyny powinny stanieć o około 5 groszy na litrze natomiast olej napędowy do 10 groszy na litrze. Niestety nie możemy liczyć na obniżki cen paliw na stacjach w wysokości odpowiadającej obniżkom cen na rynku hurtowym. Przede wszystkim należy pamiętać, że nie zostały przełożone na stacje podwyżki z początku stycznia, tylko dlatego, że właściciele stacji często rezygnowali z własnej marży. O ile w najbliższym tygodniu ceny na stacjach spadną, co oddali nas od pobicia kolejnego rekordu cen, to dalsza perspektywa pozostaje niepewna. To co do tej pory było niemożliwe, mimo wypowiedzi części polityków, zostało potwierdzone przez Ministerstwo Finansów. Na obniżkę podatku akcyzowego nie mamy co liczyć. Tak więc to po ile będziemy kupować paliwo w kolejnych tygodniach zależy wyłącznie od czynników rynkowych – ceny ropy i kursu złotego wobec dolara. – ocenia Urszula Cieślak, analityk Biura Maklerskiego Reflex.
Od początku tygodnia notowania ropy Brent w Londynie wzrosły zaledwie 2 USD na baryłce. Wzrost cen jest bardzo umiarkowany, biorąc ostatnie informacje napływające na rynek. Na początku tego tygodnia ministrowie UE doszli do porozumienia w kwestii nałożenia nowych sankcji na Iran. Zgodnie z nowymi sankcjami Iran nie będzie mógł eksportować ropy do Unii, zamrożone zostaną także europejskie aktywa irańskiego banku centralnego. Jednak na rynku pojawiły się spekulacje, że Iran doszedł do porozumienia z Chinami w kwestii zwiększenia dostaw ropy na tamtejszy rynek oferując niższe od rynkowych ceny. Ma to umożliwić zagospodarowanie ropy wysyłanej dotychczas do Europy. Chiny obecnie są drugim największym eksporterem netto ropy naftowej na świecie. Import ropy kształtuje się obecnie na poziomie 5 mln bbl/d.
– Do Europy Iran wysyła około 0,45 mln bbl/d ropy naftowej, tak więc Chiny nie powinny mieć problemu z zagospodarowaniem tak niewielkiej ilości, biorąc pod uwagę krajową konsumpcję na poziomie blisko 10 mln bbl/d. Z drugiej strony Europa poradziła sobie w ubiegłym roku z brakiem ropy libijskiej, której dostawy na rynek europejski były dwukrotnie większe niż ropy irańskiej. – dodaje Urszula Cieślak.