(Fot. halliburton.com)
To największa fuzja w amerykańskim przemyśle naftowym od trzech lat, za którą Halliburton zapłaci akcjami własnymi i gotówką. Po przeliczeniu wartości transakcji na walory Baker Hughes wychodzi 78,62 dolary za akcję, podczas gdy w piątek za jeden walor na giełdzie płacono 59,89 dolara. Dla akcjonariuszy firmy przejmowanej oznacza to premię 31,3 proc. Scalenie obu firm w jedno przedsiębiorstwo spodziewane jest w drugiej połowie 2015 r. Obecni akcjonariusze Baker Hughes będą właścicielami 36 proc. nowej firmy. W radzie nadzorczej liczącej piętnastu członków, troje osób będzie wywodzić się z przejętej spółki.
Na połączenie spółek muszą jeszcze wyrazić zgodę regulatorzy rynku. W razie gdyby amerykański urząd antymonopolowy robił problemy, Halliburton zadeklarował gotowość sprzedaży części swoich biznesów przynoszących około 7,5 mld dolarów rocznych przychodów. Dla porównania, w III kwartale przychody wyniosły 8,7 mld dolarów. Spółka będzie musiała też wpłacić 3,5 mld dolarów na konto Baker Hughes, jeśli do transakcji nie dojdzie z powodów proceduralnych. Jak więc widać, Halliburton nie tylko daje dużą premię za przejęcie, ale też bierze na siebie wszystkie ryzyka związane z ewentualnym niepowodzeniem transakcji.
Jak na razie władze Halliburtona nie przedstawiły akcjonariuszom szczegółowych wyliczeń spodziewanych korzyści poza ogólnikowymi stwierdzeniami o spodziewanym spadku kosztów w wyniku efektu synergii po połączeniu dotychczas konkurujących firm. Niemniej połączona firma nadal będzie numerem dwa w branży przekraczając tylko nieznacznie połowę wielkości (123 mld dolarów) rynkowego hegemona – firmy Schlumberger.
– Naprawdę nie mieliśmy jeszcze okazji, by przedstawić naszym akcjonariuszom szczegółów. Transakcja jest skomplikowana. Jestem przekonany, że kiedy będzie okazja porozmawiać z inwestorami, przekonają się o korzyściach płynących z tej fuzji. – powiedział prezes Halliburtona Dave Lesar.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Halliburtona w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Owszem, moment na fuzję jest dobry, bo taniejąca w oczach ropa naftowa sprowadziła mocno w dół kapitalizację obu firm. Zwłaszcza Baker Hughes, którego akcje od lipca do pierwszych plotek o rozmowach z Halliburtonem potaniały o ponad 30 proc. W ślad za tym wskaźnik C/WK spadł do około 1,5, podczas gdy Halliburton i Schlumberger są notowane na poziomie około 2,6-2,7. To jednak za mało, by odwieść inwestorów Halliburtona od sprzedaży akcji. Na nowojorskiej giełdzie kurs akcji traci około 10 proc., podczas gdy Baker Hughes zyskuje w podobnym tempie. Inwestorzy Schlumbergera przyglądają się temu ze stoickim spokojem (+0,5 proc.).
Halliburton i Baker Hughes świadczą usługi na rzecz spółek wydobywających ropę naftową i gaz ziemny. Zajmują się wierceniami i szczelinowaniem hydraulicznym łupków, co umożliwia pozyskanie surowców energetycznych uwięzionych w skałach.
