(Fot. facebook)
Pod względem liczby sprzedanych samochodów to był najlepszy listopad od 11 lat. Nabywców znalazło 1,3 mln aut, o 4,6 proc. więcej niż rok wcześniej. Wszystko dzięki spadającemu kursowi ropy naftowej ciągnącej za sobą w dół ceny paliw. Przeliczając obecną cenę benzyny 2,76 dolara za galon (3,78 litra) na polskie miary, wychodzi około 2,46 zł za litr. Najwięcej w tym roku galon paliwa kosztował 3,69 dolara (3,29 zł/litr). Od kwietnia więc koszt przejechania jednego kilometra spadł dokładnie o jedną czwartą.
Co więcej, wraz ze spadkiem ceny benzyny poniżej trzech dolarów za galon Amerykanie coraz chętniej kupują większe i bardziej luksusowo wyposażone pojazdy. A więc droższe. Wzięciem cieszą się takie krążowniki szos jak Cadillac Escalade, którego sprzedaż poszła w górę aż o 91 proc. czy Lincoln Navigator (+88 proc. r/r). Marża brutto na sprzedaży drogiego SUV-a może przekroczyć nawet 10 tys. dolarów. W odstawkę idą mniejsze, oszczędne w eksploatacji autka, jak Ford Fiesta (-26 proc. r/r), czy hybrydowa Toyota Prius (-14 proc. r/r).
Japoński koncern nie ma prawa narzekać, bo inne modele z nawiązką nadrobiły mniejszy popyt na Priusy. Przykładowo, sprzedaż SUV-a 4Runner zwiększyła się o 53 proc. Sumarycznie sprzedaż wszystkich modeli Toyot wzrosła o 3 proc. do 183,3 tys. egzemplarzy. Japończycy umocnili się na trzecim miejscu wśród czołowych sprzedawców aut w USA. I mają widoki na rychłe wyprzedzenie okupującego drugą lokatę Forda ze 186,3 tys. sprzedanych samochodów (-1,8 proc. r/r).
Stany Zjednoczone są najważniejszym rynkiem zbytu japońskiego producenta. Dobre wyniki sprzedaży znajdują odzwierciedlenie w zachowaniu kursu akcji na tokijskiej giełdzie. Za jeden walor płacono 7,592 jena, najwięcej od ponad 7,5 lat. Do rekordu daleko natomiast największemu beneficjentowi szturmu Amerykanów po nowe auta. W listopadzie General Motors sprzedał o 6,5 proc. więcej samochodów (225,8 tys.) niż przed rokiem umacniając się na pierwszej pozycji rynku z 17,3-proc. udziałem.
>> Dzięki kontraktom CFD na akcje Toyoty w City Index możesz wykorzystać dźwignię finansową, która pozwoli wykorzystać każdy ruch ceny na rynku. >> Odwiedź stronę trading.stockwatch.pl i załóż konto już teraz
Kurs akcji GM powoli acz systematycznie podnosi się z kolan od połowy października, kiedy to osiągnął tegoroczny dołek na poziomie 29,69 dolarów. Na początku roku za akcję płacono ponad 40 dolarów. W ciągu półtora miesiąca notowania odbiły o 12 proc. Pod względem wyceny majątku z grona czołowej trójki producentów aut, najtańsze są akcje właśnie GM. Wskaźnik C/WK kształtuje się na poziomie 1,33, podczas gdy dla Toyoty wynosi 1,55, a Forda 2,35. Z kolei w stosunku do wypracowywanych zysków walory GM trzeba uznać za najdroższe, bo C/Z przekracza 14, dla Toyoty 12,3 zaś dla Forda 9,4. Także wybór inwestycji nie jest łatwy.
