
Cena kukurydzy systematycznie rośnie od początku października 2014 r. (Fot: freeimages.com)
Zdaniem ekspertów z DM mBanku, kończący się rok przyniósł dużą zmienność cenową surowców rolnych, a świetnym tego przykładem są notowania kukurydzy. Jej ceny osiągnęły swój tegoroczny szczyt na przełomie kwietnia i maja po czym doszło do powstania trendu spadkowego, który trwał aż pięć miesięcy. Po ukształtowaniu dna na początku października na poziomie 316.75 centów za buszel, notowania znów zaczęły zyskiwać i w krótkim dwumiesięcznym okresie dotarły do poziomu 411.25 centów.
Podłożem długotrwałych spadków i niskich poziomów cenowych widzianych ostatnio w 2009 roku były informacje z USA. Chodziło o bardzo dobre zbiory kukurydzy w minionym sezonie. Wcześniej w związku z ostrą zimą, na początku tego roku powstały obawy zarówno o zasiewy jak i o wielkość i jakość plonów (wzrosty do kwietnia/maja). Jednak wraz z rozpoczęciem sezonu zbiorów i napływem kolejnych informacji z Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) o zbiorach przewyższających prognozy, ceny kukurydzy zaczęły szybko lecieć w dół. Niemniej w nowym sezonie zbiory mogą być niższe.
– Na utrzymywanie się cen kukurydzy w pobliżu ostatnich szczytów mogą mieć wpływ prognozy USDA, które to sugerują, że wiosną 2015 zostanie zmniejszony areał zasiewów co przełoży się oczywiście na zmniejszenie produkcji z 14.407 mld buszli w 2014/15 na 13.445 mld buszli w 2015/16. Jednak jak to bywa w wypadku rynków zbóż, wszystko może zależeć od warunków pogodowych jakie będą występowały w trakcie obecnej zimy, a następnie w trakcie wiosny w USA. Ceny kukurydzy dotarły obecnie do silnego oporu w postaci 200 sesyjnej MA oraz 50 proc. zniesienia spadków od maja do października. Obecny sezon zimowy może wpłynąć na dalsze umocnienie cen kukurydzy i przełamanie wspomnianych oporów. Po zakończeniu ruchu bocznego może dojść do wzrostów w okolice 61,8 proc. zniesienia Fibo. Tym samym kurs dotarłby do bardzo silnego oporu w postaci długoterminowej linii trendu spadkowego. Jej ewentualne przełamanie będzie oczywiście zależeć od informacji podawanych przez USDA oraz warunków pogodowych panujących w USA. – ocenia Tomasz Rauk, analityk DM mBanku.
Kliknij, aby powiększyć
We wtorek próbują odbijać notowania metali szlachetnych – złota i srebra. Oba ostatnio nie miały dobrej passy. Z technicznego punktu widzenia ważne rozstrzygnięcia mogą zapaść na kursie srebra. Pojawiła się bowiem groźba powrotu do trendu spadkowego.
– Od początku listopada srebro pozostaje w korekcie wzrostowej. W jej ramach kurs wykonał ruch powrotny do przełamanego, dolnego ograniczenia średnioterminowego kanału spadkowego, po czym od dwóch tygodni ponownie zniżkuje. Jak na razie cały czas znajduje się powyżej ostatniego, lokalnego minimum, ale jego pokonanie oznaczałoby powrót trendu spadkowego. – ocenia Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP.
Kliknij, aby powiększyć