
(Fot: fb/NarodowyBankPolski)
W ciągu zaledwie jednego tygodnia cena uncji złota wzrosła o około 100 USD i dotarła do najwyższego poziomu od lutego ubiegłego roku. Gwałtowny wzrost cen złota jest przede wszystkim rezultatem panicznej ucieczki inwestorów w kierunku aktywów uważanych za „bezpieczne przystanie”. Złoto do nich należy, nawet mimo faktu, że ostatnie kilka lat przynosiło systematyczne spadki cen tego surowca. Obecnie jednak notowaniom żółtego kruszcu sprzyja sytuacja na globalnych rynkach akcji, na których indeksy wyraźnie spadają, generując wzrost awersji do ryzyka. Zaś zdecydowanie najważniejszym czynnikiem wpływającym na wzrost cen złota jest sytuacja na rynkach walut, a dokładniej – spadek wartości amerykańskiego dolara, będący wynikiem wątpliwości dotyczących tempa podwyżek stóp procentowych w USA. Ze względu na pogorszenie się nastrojów w globalnej gospodarce w ostatnich tygodniach, amerykański Fed może bowiem nie spieszyć się z kolejnym podniesieniem poziomu stóp procentowych.
Dzisiaj rano cena złota spada, jednak wciąż utrzymuje się blisko wczorajszego zamknięcia, co świadczy o sile strony popytowej. Notowania tego surowca mogą utrzymywać się wysoko, jeśli będziemy obserwować dalszą słabość rynku akcji. Jednak dynamiczne zwyżki z ostatnich dni w krótkoterminowej perspektywie mogą zostać odreagowane, bowiem wczorajsza sesja była napędzona bardziej emocjami niż fundamentami rynkowymi.
>> CMC Markets Broker CFD: globalne rynki poprzez drabinkę cenową >> Sprawdź
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.