Trend spadkowy na walorach Mirbudu trwa od listopada 2013 roku, sporadycznie zostawiając miejsce korektom wzrostowym. Od chwili opuszczenia dołem długoterminowego kanału spadkowego przecena przybrała na sile i wykres oszpeciła luka bessy, której powstaniu towarzyszył rekordowy wolumen. Kurs potrzebował aż cztery miesiące na powrót w strefę luki i na wczorajszej sesji zaczął ją penetrować. Warto jednak pamiętać, że popyt poznaje się nie po tym jak zaczyna, lecz jak kończy.
analizę techniczną walorów Mirbud wraz z prognozą kierunku i zasięgu ruchu
W tym konkretnym wypadku kupujący dopiero zaczęli starania i mają jeszcze sporo do udowodnienia. Najpierw trzeba ostatecznie domknąć lukę, a potem stawić czoła długoterminowej wykładniczej. Zadanie jest ambitne z uwagi na spore wykupienie waloru, co w obowiązującym nadrzędnym trendzie spadkowym może skłonić ostrożniejszych graczy do zamykania pozycji i tym samym zgasić obecne wzrosty. W razie zamknięcia powyżej 0,97 zł kolejnym poziomem docelowym będzie 1,11 zł, a następnie linia długoterminowych spadków, która biegnie obecnie na 1,29 zł. Najbliższe wsparcie plasuje się natomiast w strefie konsolidacji 0,78-0,85 zł.