PMI to tak zwane indeksy wyprzedzające, ukazujące nastawienie do przyszłości kadry kierowniczej w branży przemysłowej oraz usługowej. Poziom 50 pkt. oddziela słabe nastawienie lub wręcz recesję w danym sektorze od rozwoju i pozytywnego nastawienia.
Indeks PMI dla przemysłu wyniósł zaledwie 49,1 pkt. i okazał się najniższy od 2013 roku. Jeszcze słabiej wypadł odczyt dla usług. Wynik 47,4 pkt. to najniższy wynik od 2009 roku, czyli od czasu wybuchu kryzysu finansowego w Stanach Zjednoczonych.
Z pewnością słabe nastawienie biznesu skłoni do myślenia przed sierpniowym posiedzeniem władze monetarne Wielkiej Brytanii. Bank Anglii może obniżyć główną stopę procentową, obecnie 0,5 proc., oraz rozszerzyć program skupu aktywów.
Co to oznacza dla funta szterlinga? Prawdopodobnie powrót do spadków, a na parze GBP/USD ponowne przełamanie poziomu 1,30. Przebicie tego obszaru oznaczałoby aktywację formacji chorągiewki, którą obserwujemy na wykresie dziennym. Zasięg formacji to aż 1.900 pipsów, co oznacza spadek kursu w okolice 1,12. Oczywiście taki ruch, jeżeli się ziści, może trwać nieco dłużej, niż ostatni ruch, w końcu drugi raz Brytyjczycy nie wyjdą z Unii Europejskiej. Niemniej jednak obecnie scenariusz spadkowy na wspomnianej parze jest najbardziej prawdopodobny, biorąc pod uwagę czynniki techniczne oraz fundamentalne. Po przełamaniu poziomu 1,30 najbliższe wsparcie znajduje się w pobliżu ostatniego dołka, czyli 1,28.
Raport przygotował: Dział Analiz Admiral Markets