
Kopalnia miedzi Escondida w Chile, należąca do koncernu BHP Billiton (Źródło: BHP Billiton)
Poniedziałkowa sesja na rynku miedzi była dość nerwowa. Przez większość dnia notowania tego metalu spadały, schodząc chwilowo poniżej poziomu 2,64 USD za funt, jednak w późniejszych godzinach część tych strat została zniwelowana. Tymczasem dzisiaj notowania miedzi delikatnie rosną, pozostając jednak wyraźnie poniżej tegorocznych maksimów w okolicach 2,70-2,73 USD za funt.
W krótkoterminowej perspektywie negatywnie na notowania miedzi wpływa nieobecność Chin w globalnym handlu, wynikająca z obchodzonego tam Nowego Roku Księżycowego (Chińczycy wracają na rynek dopiero w piątek). Niemniej, z drugiej strony, wsparciem dla cen miedzi pozostaje zagrożenie strajkiem w największej kopalni tego surowca na świecie – chilijskiej Escondida. Dzisiaj ma zakończyć się kilkudniowe glosowanie pracowników nad ostatnią propozycją płacową zarządu spółki BHP Billiton, właściciela kopalni. Jeszcze przed głosowaniem władze tamtejszych związków zawodowych odrzuciły tę propozycję, zachęcając pracowników do głosowania nad strajkiem. Obecnie wiele wskazuje na to, że taki scenariusz zostanie zrealizowany.
Jeśli strajk zostanie przegłosowany, to spółka BHP Billiton wciąż będzie miała możliwość uzyskania rządowej mediacji i dalszych negocjacji ze związkami zawodowymi. Jeśli jednak porozumienie nie zostanie osiągnięte, to strajk może się rozpocząć około połowy lutego. Perspektywa długotrwałego wstrzymania działalności operacyjnej w kopalni Escondida, odpowiadającej za około pięć procent globalnego wydobycia miedzi, z pewnością wpłynęłoby pozytywnie na ceny tego metalu. Bieżący tydzień może być więc na tym rynku nerwowy.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ