Dziennik tradera – grenadier kontra samuraj, czyli EUR/JPY

Środowy poranek wyglądał jak każdy inny – w spokoju popijałem kawę, przeglądając skutki nocnego handu na wykresach par walutowych. Na szczególną uwagę zasługiwał wykres EUR/JPY, na którym było widać skutki nocnego umocnienia się japońskiej waluty. Pomimo obowiązującego trendu spadkowego dostrzegłem jednak okazję do kupna, której nie omieszkałem wykorzystać.

Pretekstem do zajęcia długiej pozycji było przede wszystkim miejsce, w którym znalazł się kurs. Notowania sięgnęły bowiem dolnego pułapu kanału spadkowego, rozrysowanego w wyższym interwale czasowym. Na dodatek bandę kanału wzmacniało zewnętrzne zniesienie 261,8 proc. ostatniej fali korekcyjnej. Jeżeli dodamy do tego pozytywną dywergencję między przebiegiem oscylatora stochastycznego a wykresem cenowym, to całość tworzyła doskonały podkład po spekulacyjną długą. Dokonałem zakupu na poziomie 116.068 ustawiając natychmiast zlecenie obronne poniżej lokalnego dołka. Zamknąć pozycję planowałem na najbliższym oporze, czyli wcześniejszym poziomie zewnętrznego zniesienia. Ustawiłem więc take profit na 116.514 uznając, że poszukiwanie okazji do zamknięcia na wyższych poziomach cenowych obarczone zbyt dużym ryzykiem ze względu na obowiązującą tendencję spadkową. 

Niecałe dwie godziny później kurs dotarł do wyznaczonego poziomu cenowego, zamykając moją transakcję z zyskiem 44 pipsów.

Zrealizowana transakcja na EUR/JPY z 12 kwietnia 2017 r.

Niniejszy artykuł powstał w celach edukacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). StockWatch.pl sp. z o.o. ani Dom Maklerski TMS Brokers SA nie ponoszą odpowiedzialności za jakiekolwiek straty, czy utratę zysków, które mogą wyniknąć pośrednio lub bezpośrednio z wykorzystania tych informacji.