
(Fot: Troy Stoi/freeimages.com)
Ostatnie dni pokazały, że polityczne zamieszanie w USA nie wywiera większego wpływu na rynek czarnego złota, gdzie wciąż kluczowe pozostają czynniki związane ze stanem nadpodaży oraz działalnością OPEC działającym w porozumieniu z Rosją. Najbliższe spotkanie kartelu zaplanowane jest na najbliższy czwartek i ma ono przypieczętować przedłużenie działania ograniczeń w wydobyciu surowca nałożonych z początkiem roku. Jak na razie cel kartelu nie został zrealizowany, ale ostatnie dni pokazują, że coś zaczyna się dziać na froncie dotychczas bardzo wysokiej podaży surowcowa. Nie chodzi tylko zanotowany w tym tygodniu drugi z rzędu spadek zapasów w USA, ale również spadające ceny magazynowania ropy (objaw nieco zmniejszającej się nadpodaży), czy lekkie zmniejszenie wydobycia w USA. Rządowe dane ze środy pokazały bowiem, że wydobycie w ostatnim tygodniu spadło po raz pierwszy od lutego, a w piątek – w dalszej części dnia – mają się pojawić cotygodniowe dane o liczbie szybów wiertniczych, które jak dotychczas przez 17 kolejnych tygodni pokazywały wzrosty. W poniedziałek na wspólnej konferencji Arabia Saudyjska wraz z Rosją zapowiedziały, że zrobią wszystko co będzie potrzeba, by zbilansować rynek. Jak na razie inwestorzy pozostają sceptyczni, na co wskazuje rekordowa liczba krótkich pozycji na platformie ICE. Jednocześnie jednak oznacza to drzemiący potencjał do wzrostu poprzez ich zamykanie.
Raport przygotował: Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ