
Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ
Uwagę inwestorów na rynku palladu zwróciły dane dotyczące dużego odpływu tego kruszcu z brytyjskich zapasów do Hong Kongu. W miesiącach styczeń-listopad 2017 r. wzrosły one o ponad 10 proc. w ujęciu rdr. Eksport palladu z Wielkiej Brytanii do Hong Kongu gwałtownie (około pięciokrotnie) wzrósł w 2015 roku i od tej pory nadal rośnie. Wynika to m.in. z dużego popytu na ten metal ze strony dynamicznie rozwijającej się branży samochodowej w Azji. Notowania palladu są szczególnie wrażliwe na kondycję sektora motoryzacyjnego, ponieważ większość tego metalu jest wykorzystywana w produkcji katalizatorów samochodowych, zwłaszcza w samochodach z silnikiem benzynowym, popularnych m.in. w Chinach.
Dealerzy z Hong Kongu zaznaczają, że przy obecnych cenach palladu popyt inwestycyjny na ten metal w ostatnim czasie wyhamował, jednak wciąż ogromne zapotrzebowanie na kruszec jest widoczne ze strony przemysłu. To budzi problem w postaci dynamicznie topniejących globalnych zapasów palladu i presji na dalszy wzrost cen metalu.
Taka sytuacja w długoterminowej perspektywie może zaszkodzić popytowi na pallad, ponieważ jego wysokie ceny już teraz skłaniają branżę samochodową do rozważania substytutów. Najbardziej oczywistym z nich jest platyna, która niegdyś była od palladu dużo droższa, zaś teraz – nawet mimo ostatnich zwyżek cen – wciąż jest tańsza.
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ