Wojna handlowa rozpętana przez prezydenta Trumpa nie ma większego wpływu na notowania złota. Kurs tego metalu szlachetnego od dłuższego czasu pozostaje w wąskiej strefie 1.300-1.350 USD za uncję. Na wykresie dziennym od połowy stycznia br. można dostrzec pozytywną formację klina zniżkującego. Formacja ta zwiększa prawdopodobieństwo wybicia notowań w górę. Pierwszym wyzwaniem dla strony popytowej będą maksima z przełomu roku zlokalizowane w rejonie poziomu 1.350 USD za uncję.
Słabszy okres ma za sobą kurs miedzi. Ceny tego metalu przemysłowego w ostatnich dniach spadły poniżej poziomu 7 tys. USD za tonę. Kurs wyznaczył tegoroczne minimum cenowe. Wciąż jednak utrzymuje się długoterminowy kanał wzrostowy poprowadzony od dołka z października 2016 r. Na niskim poziomie znajduje się oscylator RSI, co może skutkować próbami odreagowania kursu w górę.
Poprawił się sentyment na rynku ropy naftowej. Kurs Brent wrócił do poziomu 70 USD za baryłkę. Na wykresie dziennym ugruntowała się tendencja boczna w przedziale 62-70 USD za baryłkę. Wysoki poziom oscylatora RSI zwiększa ryzyko cofnięcia notowań z poziomu 70 USD za baryłkę do środka przedziału znajdującego się na poziomie 65 USD za baryłkę. Pesymistyczny scenariusz to zejście notowań do poziomu ostatniego dołka znajdującego się na poziomie 61,5 USD za baryłkę.
Źródło: Biuro Maklerskie ING Banku Śląskiego