
Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ
Ceny miedzi już jakiś czas temu zdyskontowały obawy o spadek popytu na skutek wojny handlowej USA i Chin. Obecnie już w niewielkim stopniu reagują one na fakt, że do końca konfliktu jest raczej daleko, zważywszy na informację o chińskiej odmowie wysłania delegacji na rozmowy do USA. Takie rozmowy już miały miejsce w sierpniu i zakończyły się brakiem jakiegokolwiek rezultatu.
Bez większego echa na rynku miedzi przeszedł miesięczny raport International Copper Study Group (ICSG), który pokazywał wyliczenia dotyczące sytuacji fundamentalnej na tym rynku w czerwcu. Według ICSG, w czerwcu na globalnym rynku miedzi miał miejsce deficyt wynoszący 45 tysięcy ton. W rezultacie, pierwsza połowa bieżącego roku przyniosła łączny deficyt na poziomie 51 tysięcy ton. Z jednej strony, jest to mniejszy deficyt niż w analogicznym okresie 2017 roku (148 tys. ton) – jednak z drugiej strony, te dane pokazują, że rynek wciąż jest po stronie deficytu.
Dzisiaj na rynku miedzi może być spokojnie ze względu na święto w Chinach i Japonii. Niemniej, wyhamowanie wzrostów jest prawdopodobne także z technicznego punktu widzenia ze względu na bliskość rejonu oporu (2,87-2,90 USD za funt).

Notowania miedzi w USA – dane dzienne
Raport przygotowała: Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ