
(Fot. Adrian Grycuk/wikipedia)
5 stycznia prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z 15 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Jak podano wtedy, analiza przebiegu prac legislacyjnych w zakresie trybu zaopiniowania projektu ustawy przez Radę Dialogu Społecznego, związki zawodowe oraz organizacje pracodawców wzbudziła zastrzeżenia prezydenta co do dochowania standardów procesu legislacyjnego. Prezydent, przychylając się do przedstawionych zastrzeżeń, zdecydował, iż tryb procedowania nad przedmiotową ustawą wymaga zbadania przez Trybunał Konstytucyjny co do zgodności z art. 2, art. 7 i art. 59 ust. 2 w związku z art. 12 i art. 20 Konstytucji.
– Pracodawcy RP od początku podzielali wątpliwości Prezydenta RP dotyczące sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych w przypadku tej ustawy. Było jednak jasne, że ustawa przede wszystkim nie jest zgodna ze zdrowym rozsądkiem, rachunkiem ekonomicznym i potrzebami polskiej gospodarki. Budowanie nowoczesnych przedsiębiorstw i urzędów wymaga zatrudniania najbardziej kompetentnych pracowników. Ich wynagrodzenia są faktycznie dość wysokie jak na polskie warunki, ale i tak są raczej niskie, jeśli je porównamy z wynagrodzeniami w innych krajach, do których mogliby oni wyjechać. Efektem wprowadzenia ustawy byłaby nie tylko demotywacja najcenniejszych pracowników, ale także dodatkowa zachęta do poszukiwania pracy za granicą lub rezygnacji z etatu. – uważa organizacja Pracodawcy RP.
Nawet jeśli okazałoby się, że ustawa jest zgodna z Konstytucją, Pracodawcy RP i tak domagaliby się rezygnacji z jej wprowadzenia. Podstawowe zarzuty wobec niej dotyczyły bowiem nie tego, czy jest zgodna z prawem, ale tego, że w sposób oczywisty nie jest zgodna z ekonomicznym interesem Polski i Polaków.
Wyrok Trybunału oznacza, że przymusowe składki na ZUS nie wzrosną. Pracownicy będą sami decydowali, na co chcą wydać zarobione pieniądze.
– Oczywistym jest to, że państwo realizując ambitne zadania potrzebuje na to środków. Na pewno jest możliwe wypracowywanie rozwiązań, które będą optymalne zarówno z perspektywy państwa, jak pracowników i pracodawców. Wymaga to jednak otwartego dialogu z udziałem wszystkich partnerów społecznych. Dlatego pozostaje mieć nadzieję, że przy kolejnych zmianach prawa głos pracowników i pracodawców będzie uwzględniany. Dzisiejszy wyrok potwierdził, że praca w pośpiechu nad bardzo ważnymi ustawami nie tylko nie przynosi pożądanych rezultatów, ale także nie jest skutecznym rozwiązaniem. Prowadzenie otwartego dialogu pozwala natomiast na wypracowanie takich rozwiązań, które są korzystne dla wszystkich i dzięki odwołaniu się do ekspertów – praktyków, nie zawierają błędów prawnych. Ustawa o zniesieniu limitu 30-krotności do takich z pewnością nie należała. – uważa organizacja Pracodawcy RP.