Poprzednie dwa wybicia powyżej 3,80 zł kończyły się wzrostem w okolice 3,84 zł, a następnie silnym rynkowym zwrotem. O tym czy teraz będzie podobnie, zdecydować mogą publikowane po południu dane z amerykańskiej gospodarki oraz wieczorne wystąpienie Jerome Powella (szefa Fed) i publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC.
Przed południem kurs USD/PLN rósł o 0,5 gr do 3,8060 zł, kontynuując serię wzrostów zainicjowaną w ostatni piątek. Towarzyszył mu równie niewielki wzrost pozostałych polskich par. W tym samym czasie EUR/PLN testowało poziom 4,2965 zł (+0,3 gr), a CHF/PLN 3,8120 zł (+0,5 gr). Wzrosty notowań polskich par w większości wynikały z umocnienia amerykańskiej waluty na rynkach globalnych, a co się z tym wiąże ze spadkiem EUR/USD, niż z wewnętrznej słabości złotego. Zachowanie dolara pozostanie też głównym wyznacznikiem zmian w kolejnych godzinach.
Dolar zyskuje na rynkach globalnych, spychając tym samym notowania EUR/USD poniżej granicy 1,13 dolara, w reakcji na obawy związane z rozszerzeniem wojen handlowych.
Po ostatnich wypowiedziach prezydenta Trumpa inwestorzy nie tylko tracą nadzieje na to, że rozmowa prezydentów USA i Chin w kuluarach szczytu G20 w Argentynie nie przyniesie zażegnania wojen handlowych, ale obawiają się podwyżki ceł na chińskie towary i dalszej eskalacji sporu handlowego. Obawiają się również nałożenia przez USA ceł na europejskie samochody, co dodatkowo bije we wspólną walutę.
Obawy o eskalację wojen handlowych, w połączeniu z wczorajszą mało gołębią wypowiedzią wiceprezesa Fed Richarda Clarida, zepchnęła notowania EUR/USD poniżej 1,13 dolara, jednocześnie wypychając kurs USD/PLN powyżej poziomu 3,80 zł. Poziomu, który na wykresie jest elementem szerokiej strefy podażowej 3,80-3,84 zł. O tym co dalej, zdecydują dziś kolejne wieści z USA.
O godzinie 14:30 zostaną opublikowane zrewidowane dane nt. amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za III kwartał br. Rynek oczekuje odczytu na poziomie 3,5 proc. wobec 4,2 proc. w II kwartale. Im wyższy odczyt, tym lepiej dla dolara. Zwłaszcza, gdyby jednocześnie inflacyjny wskaźnik PCE core przekroczył prognozowana wartość 1,6 proc. w relacji kwartalnej.

Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Drugim ważnym wydarzeniem, a być może nawet ważniejszym niż dane o PKB, będzie zaplanowane na godzinę 18:00 wystąpienie szefa Fed, połączone z publikacją o godzinie 20:00 „minutek” z ostatniego posiedzenia FOMC. Jastrzębi wydźwięk obu tych wydarzeń przypomni inwestorom, że w grudniu Fed kolejny raz podniesie stopy procentowe, co dodatkowo może dolara umocnić. Również w relacji do złotego. Gdyby jednak coś zmieniło się w narracji płynącej z Fed. Gdyby stała się ona nieco mniej jastrzębia, to reakcja będzie przeciwstawna. Kurs EUR/USD szybko wróci ponad 1,13, a USD/PLN spadnie poniżej 3,80 zł.