
Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion
W USA, podobnie jak w Europie, opublikowano wstępne (dla grudnia) indeksy PMI dla sektorów przemysłowego i usług. I tutaj odczyty były słabsze od oczekiwań. Dla przemysłu wyniósł 53,9 pkt. (oczekiwano 55,1 pkt.), a dla usług wyniósł 53,4 pkt. (oczekiwano 54,7 pkt.).
Pojawiły się też dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej. Sprzedaż wzrosła w listopadzie tak jak oczekiwano o 0,2 proc. m/m. Sprzedaż bez samochodów też wzrosła tak jak oczekiwano o 0,2 proc.
Produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 0,6 proc. m/m (oczekiwano 0,3 proc.). Wbrew pozorom nie były to dobre dane, bo weryfikacja z poprzedniego miesiąca obniżyła dynamikę wzrostu z plus 0,1 proc. m/m do minus 0,2 proc. Wykorzystanie mocy produkcyjnych wyniosło 78,5 proc. (oczekiwano 78,6 proc.).
Akcjom w piątek mogła pomagać informacja o zawieszeniu ceł na auta (na okres 3 miesięcy) przez rząd chiński. Okazało się jednak, że nie pomogła. Indeksy rozpoczęła sesję od niedużych spadków, których skala potem systematycznie do końca sesji się zwiększała. Indeks S&P 500 stracił 1,91 proc., a NASDAQ 2,26 proc. Najgorsze jest to, że nie było nowych powodów do przeceny. Po prostu rynek jest w „niedźwiedzim” nastroju.
Indeks S&P 500 utknął na poziomie 2.600 pkt., którego przełamanie tworzyłoby 12-miesięczną formację RGR i generowałoby sygnał sprzedaży z zakresem przynajmniej do 2.260 pkt. Pamiętać jednak trzeba, ze załamanie takiej formacji byłoby sygnałem kupna. Rynek jest na rozdrożu, a dłuższy sygnał może wygenerować posiedzenie FOMC (środa).
GPW rozpoczęła sesję piątkową tak jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie, czyli spadkami indeksów. Bardzo pomagały niedźwiedziom publikowane we Francji i w Niemczech bardzo słabe indeksy PMI. Mimo tego jednak WIG20 zachowywał się nieco lepiej, a mWIG40 dużo lepiej niż inne indeksy europejskie.
Przed południem, kiedy indeksy na innych giełdach zmniejszyły nieco skalę spadku, WIG20 szybko zaczął systematycznie przesuwać się ku poziomowi neutralnemu, a mWIG40 zabarwił się na zielono. Widać było jak zlecenia pakietowe przesuwają indeksy na północ. Powodów dla doskonałej formy GPW nie było (oprócz window dressing i zbliżającego się wygasania kontraktów).
Przed rozpoczęciem sesji w USA ze strat już niewiele zostało. Nawet całkiem mocno spadkowy początek sesji w USA tego nie zmanił. Gołym okiem widać było, że kontynuowana jest niezbyt typowa dla rynków rozgrywka. Sesję zakończyliśmy symbolicznym spadkiem (WIG20 stracił 0,31 proc.).
Teoretycznie przedświąteczny tydzień nie powinien już obfitować w wydarzenia, które mogłyby zatrząść rynkami. Można by nawet założyć, że pojawi się kończące rok windows dressing, ale jest pewne „ale” – to jest tydzień w którym w piątek wygasa grudniowa seria kontraktów na WIG20. Podczas takiego tygodnia rynek poddany jest władzy inwestorów z rynku kontraktów i potrafi zachować się nieobliczalnie.
Komentarz poranny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 17 grudnia 2018 r.
Piotr Kuczyński, główny analityk, DI Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.