Piątkowy poranek na europejskich giełdach upływa pod znakiem dość ospałych wahań indeksów, w co idealnie wpasowuje się parkiet przy ulicy Książęcej w Warszawie. O godzinie 11:30 indeks WIG20 miał wartość 2.379 pkt. (-0,05 proc.), WIG 60.371,93 pkt. (+0,01 proc.), mWIG40 4.085,41 pkt. (+0,21 proc.), a sWIG80 11.109,49 pkt. (+0,25 proc.). Jeżeli pominąć fakt, że indeks maluchów odbił już od dołka z końca grudnia o prawie 6,7 proc. i przetestował dziś poziomy z drugiej połowy października, to dziś rodzimy rynek niczym nie wyróżnił się na tle Europy.
Dotyczy to też giełdowych blue chipów. Po 2,5 godzinach handlu 11 z 20 spółek z WIG20 była na plusie, podczas gdy akcje pozostałych taniały. Liderem wzrostów były walory Alior Banku (+1,7 proc.) i Energi (+1,1 proc.), podczas gdy spadkowiczom przewodziło CCC (-1 proc.).
Świetny tydzień Czarneckiego

W przyszłym tygodniu fundusze oficjalnie rozpoczną due diligence Idea Banku i Getin Noble Banku >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Kolejny już dzień w centrum uwagi inwestorów są firmy z portfela Leszka Czarneckiego. Po dwóch dniach realizacji zysków, do wzrostów powrócił kurs Idea Banku, pchany w górę przez oczekiwania związane ze spodziewaną sprzedażą tego banku. Akcje drożeją dziś o 10,5 proc. do 3,79 zł. Tą samą ścieżką podąża Getin Noble Bank (0,50 zł; +8,7 proc.) i Getin Holding (1,20 zł; +14,3 proc.). Wszystkie trzy spółki mijający tydzień mogą zaliczyć do udanych. Po wielu miesiącach spadków w końcu przyszedł czas na solidne odbicie. W tym tygodniu akcje Idea Banku podrożały o 45 proc., Getin Noble Banku o 25 proc., a walory Getin Holdingu aż o 64 proc.
Na rynku NewConnect natomiast emocje rozgrzewa spółka Cherrypick Games. Informacja o tym, że w połowie lutego będzie mieć miejsce aktualizacja wyprodukowanej przez nią gry My Beauty Spa: Stars & Stories, stała się zapalnikiem do wzrostu cen akcji 14 proc. do 65 zł. W ten sposób przerwana została seria spadków, która wczoraj zaowocowała nowymi historycznymi minimami kursu i jego łącznym spadkiem na przestrzeni pięciu miesięcy aż o 73,8 proc.
Polski przemysł hamuje

Polski przemysł hamuje. Styczniowa produkcja i eksport topniały najszybciej od 2009 r. >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Kolejne fatalne dane napłynęły za to z polskiej gospodarki. Tym razem to bardzo niepokojące wieści dla firm i inwestorów. W styczniu indeks PMI miał wartość 48,2 pkt. To wprawdzie więcej niż w grudniu (47,6 pkt.) i więcej niż oczekiwano (47,8 pkt.), ale kolejny już miesiąc indeks ten pozostaje poniżej granicy 50 pkt. oddzielającej rozwój od recesji. Był to też drugi najniższy wynik od pięciu i pół roku. Co więcej, ze szczegółowych danych wynika, że osłabienie popytu na rynkach europejskich skutkuje gwałtownym spadkiem eksportu, a kumulacja niesprzedanych towarów postępuje najszybciej od 20 lat. To nie jest najlepszą wróżbą dla przyszłych zysków firm produkcyjnych i eksportowych notowanych w Warszawie.
Innym warty odnotowania okołogiełdowym tematem jest informacja, że Hoist Finance podpisał umowę zakup aktywów GetBacku o wartości około 400 mln zł. Przypomnijmy, notowania akcjami GetBacku na GPW są zawieszone od kwietnia. Póki co brak jest widoków na ich szybkie odwieszenie.
Ważne dane z USA
Spokojne piątkowe przedpołudnie na GPW nie oznacza wcale, że ta senna atmosfera utrzyma się do końca dnia. Wręcz przeciwnie. Drugą część notowań zdominują przede wszystkim wieści z USA. Zostaną wówczas opublikowane m.in. styczniowe dane o bezrobociu (prognoza: 3,9 proc.), zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym (prognoza: +165 tys.), płacy godzinowej (prognoza: 3,2 proc. R/R), a także indeksy PMI dla przemysłu (prognoza: 54,9 pkt.), ISM dla przemysłu (prognoza: 54,2 pkt.) oraz indeks Uniwersytetu Michigan (prognoza: 90,8 pkt.). To one z dużym prawdopodobieństwem przesądzą o nastrojach na globalnych rynkach akcji, a pośrednio o tym, czy dzisiejsza sesja w Warszawie zakończy się wzrostami, czy jednak spadkami indeksów.