
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Pozytywnie na tle największych spółek zachowywał się sektor energetyczny – indeks WIG-Energia znalazł się tym samym powyżej szczytu osiągniętego na początku grudnia. Jest to niewątpliwie efekt komplikacji, które pojawiły się wokół ustawy dotyczącej zamrożenia cen energii, do której swoje zastrzeżenia zgłosiła w połowie stycznia Komisja Europejska.
WIG20 zakończył ostatecznie poniedziałkową sesję ze spadkiem o 0,1 proc. mWIG40 zamknął dzień neutralnie, natomiast pozytywnie na tle swych większych odpowiedników wyróżnił się sWIG80. Indeks reprezentujący małe spółki zyskał 1,1 proc., powiększając jednocześnie swój zysk osiągnięty od początku roku do 6,8 proc. Z technicznego punktu widzenia sWIG80 w połowie stycznia uporał się z pierwszym poważniejszym oporem, który znajdował się w okolicach lokalnego szczytu z początku grudnia. Biorąc pod uwagę aspekty fundamentalne oraz niskie wyceny (wskaźnik C/Z poniżej 10 oraz C/WK poniżej 1) małe spółki dysponują potencjałem do wzrostu, który można mierzyć w skali dwucyfrowej. Niemniej jednak doskonale wiemy, że to popyt oraz podaż ostatecznie „rozdają karty”. O ile w przypadku podaży można mówić o tym, że najgorsze jest już najprawdopodobniej za nami (silne odpływy z polskich funduszy inwestycyjnych w ubiegłym roku), o tyle kwestia popytu wciąż pozostaje dość dużym znakiem zapytania.
Wprawdzie najgorętszy tydzień sezonu wynikowego w USA już za nami, ale w kolejce do publikacji czeka jeszcze kilka ciekawych raportów. Dziś po sesji swoje wyniki za 4Q2018 opublikuje Alphabet będący ostatnią spółką reprezentującą słynny akronim FAANG, która jeszcze nie podzieliła się swoimi wynikami. Jeżeli chodzi o raporty pozostałych (Facebook, Amazon, Apple, Netflix) wspólnym mianownikiem pozostaje pesymistyczny wydźwięk forward guidance na kolejne kwartały 2019 r. Słabe prognozy najmocniej dały się we znaki Amazonowi, który po publikacji wyników stracił ok. 5 proc. W wypadku Facebooka oraz Apple kursy od momentu publikacji raportów zyskały odpowiednio po ok. 10 proc. oraz 5 proc., korzystając z przyjaznego otoczenia rynkowego, które mogłoby się zdawać ograniczyło się w swojej interpretacji raportów jedynie do wysokiego zysku przypadającego na akcję. Temat silnej rewizji oczekiwań dotyczących przychodowości stał się w ostatnich dniach szczególnie medialny w przypadku spółki Apple – Tim Cook stojący na czele giganta technologicznego z USA otwarcie przyznaje, że największym rozczarowaniem jest mocny spadek popytu w Chinach. Nie jest tajemnicą, że Apple od początku „wojny handlowej” był typowany przez analityków na jedną z pierwszych ofiar konfliktu na linii USA-Chiny, a to co zaczynają pokazywać spadające słupki sprzedaży w Azji nieuchronnie zdaje się potwierdzać taką tezę.
Komentarz posesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 4 lutego 2019 r.
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.