W tym roku akcjonariusze Grupy Azoty są na dobrej drodze żeby odkuć się za słaby 2018 r. Od stycznia kurs akcji tarnowskiej spółki wzrósł o ponad 34 proc. Chemiczna grupa pracuje nad zapewnieniem finansowania dla kluczowego projektu, jakim jest inwestycja w Polimery Police. W minionym tygodniu spółka celowa Grupy Azoty – PDH Polska podpisała listy intencyjne z koreańskimi partnerami: Hyundai Engineering oraz KIND w zakresie zainwestowania łącznej kwoty 130 mln USD w realizację projektu Polimery Police. Największa w Polsce firma z sektora chemicznego zakłada, że ok. 60 proc. projektu w Policach finansowane będzie przez instytucje finansowe, a ok. 40 proc. ze środków własnych, do których spółka zalicza 1,4 mld zł środków z umów bankowych, które mogą zostać przeznaczone na ten projekt.
– Po tym jak wejście dużego kapitału w listopadzie ubiegłego roku odwróciło kierunek notowań, kurs akcji dość łatwo dotarł do kluczowej strefy oporu w okolicach 46-47 zł. Możliwe, że widzimy formowanie się formacji odwróconej głowy i ramion (konkretnie prawego ramienia). Wybicie wspominanej strefy oporu poparte wysokim wolumenem będzie kolejnym sygnałem kupna, który może zaprowadzić notowania spółki w okolice 80 zł. Zarówno TSI jak i RSI dają większe szanse popytowi, aby jednak pozytywny scenariusz się ziścił, wcześniej musi zostać trwale obronione wsparcie w okolicach 39 zł – mówi Wojciech Kręcki, autor portfela Cztery Fazy Rynku na StockWatch.pl.
Mimo marcowej korekty, początek roku do udanych mogą zaliczyć akcjonariusze Ciechu. Od stycznia akcje spółki podrożały o ponad 16 proc. Pod koniec marca producent sody kalcynowanej opublikował wyniki finansowe za 2018 rok. W ujęciu r/r firma odnotowała mocny spadek zysku netto z 393 mln zł do 183 mln zł i niewielki wzrost przychodów do 3,67 mld zł. Za spadek zysków Ciechu odpowiedzialne były wzrosty cen surowców, kosztów energii oraz cen certyfikatów CO2. Dodatkowo wynik firmy spadł o 67,2 mln zł ze względu na utworzoną rezerwę w związku z kontrolą podatkową dotyczącą podatku CIT za 2012 rok. To właśnie te czynniki stały za marcową korektą notowań. Od szczytu z początku ubiegłego miesiąca kapitalizacja grupy skurczyła się o 16 proc.
– Jesienią 2018 roku notowania Ciechu odbiły się od wsparcia, jakim były okolice 39 zł. Wybita średnia 30-tygodniowa (niebieska) oraz ciąg wzrostowych świec wywindowały kurs w kierunku oporu na 60 zł. Niestety, tam formacja objęcia bessy odwróciła trend. W krótkim terminie spodziewam się testu wsparcia w okolicy 48 zł, gdzie obecnie przebiega zarówno średnia 30-tygodniowa, jak i był to punkt wybicia do swingu w górę w styczniu br. W dłuższym horyzoncie czasowym najprawdopodobniejsza jest konsolidacja między 48 a 60 zł – analizuje Wojciech Kręcki.
Znakomicie radzi sobie kurs akcji Zakładów Azotowych Puławy. Wzrost notowań o ponad 52 proc. robi wrażenie. Giełdowi inwestorzy zdają się nie przejmować konfliktem związkowców z Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność przy Grupie Azoty Puławy z władzami Grupy Azoty. Wedle związkowców wspieranych przez posłanki PiS: Elżbietę Kruk i Gabrielę Masłowską, decyzje zapadające w Grupie Azoty mają bardzo niekorzystny wpływ na funkcjonowanie puławskiej firmy. Strona związkowa jako przykład takich działań podała zablokowanie przez Grupę Azoty współpracy Puławskich Azotów i Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Związkowców wzburzył również fakt zmiany regulaminu wyborów na wykluczający osoby pracujące w puławskich Azotach z możliwości kandydowania do władz w całej grupie.
– Podobnie jak w wypadku Grupy Azoty, pojawienie się wysokich wolumenów na początku tego roku pozwoliło na odwrócenie trendu spadkowego na kursie akcji Puław. Obecnie wyraźnie widać kształtującą się formację pro-wzrostową – odwróconej głowy i ramion z linią szyi (sygnalną) w graniach 120 zł. Wyjście ponad ten opór wygeneruje nowy sygnał kupna z potencjalnym zasięgiem wzrostów nawet do 190 zł – zaznacza Wojciech Kręcki, ekspert analizy technicznej.
Nieco słabiej na tle branżowych gigantów wypada kurs akcji PCC Rokita. Od początku roku notowania firmy z Brzegu Dolnego urosły tylko o 7 proc. Wynik byłby znacznie lepszy, gdyby nie marcowa korekta, która pochłonęła blisko połowę tegorocznych wzrostów.
– Wyjście ponad 88 zł w lutym tego roku dało odsapnąć popytowi na notowaniach PCC Rokity. Jednak nadal zagrożenie pro spadkową formacją głowy i ramion (RGR) istnieje. Linią szyi dla takiego układu byłyby okolice 79 zł. Dopiero wyjście ponad opór na 97 zł i wyżej psychologiczne 100 zł neguje to zagrożenie. Taki scenariusz pozwoliłby również na retest historycznych maksimów. Dodatkowo niepokoić mogą podwyższone obroty na niedawnych świecach spadkowych – dodał Wojciech Kręcki.
Nerwowo jest z kolei na kursie akcji Polwaksu. Wzrosty z pierwszych dni stycznia wyparowały po publikacji raportu rocznego. Same wyniki okazały się zbieżne z konsensusem i rezultatami za 2017 r. Panikę wśród inwestorów tak naprawdę wywołały sygnały o możliwym spadku zysku netto w tym roku o 50 proc., z uwagi na zmniejszenie ilości dostaw surowca z grupy Lotos od stycznia 2019 roku. Dodatkowo spółka ostrzegła, że obserwuje spadek liczby świadczonych usług laboratoryjnych oraz znaczne ograniczenie współpracy w zakresie sprzedaży mas zniczowych z kluczowym odbiorcą spółki – firmą Bispol.
– Kurs akcji Polwaksu nie wykorzystał swojej szansy na wybicie na początku 2019 roku. Wtedy to było podejście w okolice 8,30 zł, jednak spadkowa świeca marubozu przy udziale wysokiego wolumenu kompletnie zniweczyła starania kupujących. Od tego czasu kurs zdążył ponownie testować minima konsolidacji w granicach 6 zł, co nie napawa optymizmem. Zakładając, że wsparcie na 6 zł zostanie obronione, spodziewałbym się kontynuacji ruchu bocznego między 6 a 8 zł. Gdyby jednak sprzedający pokonali w/w poziom wsparcia, trend spadkowy może nabrać sporego impetu i sprowadzić notowania na nowe historyczne minima – mówi Wojciech Kręcki, autor portfela Cztery Fazy Rynku na StockWatch.pl.