Jak tłumaczy zarząd GPW, Pilotażowy Program Wsparcia Pokrycia Analitycznego jest odpowiedzią na obserwowane na rynkach kapitałowych w Europie ograniczenie pokrycia analitycznego po wprowadzeniu dyrektywy MIFID 2. Ale nie jest tajemnicą, że w wypadku warszawskiego rynku problem pokrycia średnich i małych spółek ma znacznie dłuższą historię. Na głównym parkiecie notowanych jest ponad 460 spółek i tylko niewielka część z nich ma pokrycie analityczne w postaci rekomendacji wydawanych przez domy maklerskie. Pomijając samo zalecenie i cenę docelową, które jak powszechnie wiadomo, często okazują się chybione, takie opracowania mają dużą wartość merytoryczną. Ich autorzy dość szczegółowo opisują biznes spółki, jej wyniki finansowe oraz otoczenie rynkowe. Całość okraszona jest prognozami, które nawet jeśli w 100 proc. nie sprawdzą się, służą jako cenny punkt odniesienia.
Niestety, takie dobrodziejstwa zarezerwowane są tylko dla wybranych, ponieważ zdecydowana większość notowanych na GPW spółek jest pomijana przez domy maklerskie. Powodów jest wiele – od zbyt dużej liczby samych firm, ograniczeń kadrowych DM-ów, a skończywszy na niskiej płynności akcji czy relatywnie małym zainteresowaniu samych inwestorów daną spółką.
– W wyniku rozdzielenia opłat za przesyłanie zleceń i przygotowywanie analiz zmniejszyła się szczególnie liczba małych i średnich spółek objętych profesjonalną analizą. Naszym celem jest złagodzenie tego trendu przy wsparciu profesjonalnych zespołów analitycznych działających w ramach domów maklerskich. Do programu zgłosiło się 44 spółek oraz 12 domów maklerskich. Zgodnie z założeniami do programu zakwalifikowało się 40 spółek, 10 z wyłonionych spółek dotychczas w ogóle nie posiadało pokrycia analitycznego, a kolejne 12 do tej pory współpracowało tylko z jednym analitykiem. Osiem spółek należy do indeksu mWIG40, a 32 do indeksu sWIG80. Po etapie kwalifikacji członkowie giełdy rozpoczynają prace merytoryczne tak, by w ciągu dwóch najbliższych miesięcy na rynku ukazały się już pierwsze raporty – mówi Izabela Olszewska, członek zarządu GPW.
Wybrane spółki musiały spełnić określone warunki: należeć do indeksu mWIG40 lub sWIG80 (na 25 marca 2019 r.), posiadać kapitalizację powyżej 50 mln zł i free float powyżej 20 proc. Z kolei członkowie giełdy (tj. domy i biura maklerskie) zakwalifikowani do programu musieli zatrudniać zespół składający się minimum z trzech analityków, którzy w poprzednim roku kalendarzowym sporządzili analizy dla co najmniej dziesięciu spółek notowanych na GPW spoza indeksu WIG20.
Analizy raportów i prospektów emisyjnych w StockWatch.pl
Warto dodać, że to co dopiero inicjuje giełda, z powodzeniem od lat działa w StockWatch.pl. Co roku analitycy serwisu publikują kilkaset analiz raportów spółek wybieranych przez abonentów. Na liście są duże, średnie, małe spółki, a nawet rynkowe mikrusy, które nigdy wcześniej nie były analizowane przez jakiekolwiek biuro maklerskie. Przysłowiową wisienką na torcie są wnikliwe analizy prospektów emisyjnych spółek, które dopiero wybierają się na giełdę. Ich lektura – szczególnie w zakresie ryzyk i sytuacji fundamentalnej – pozwala podjąć świadomą decyzję o ewentualnym udziale lub nie w IPO.
W analizach przystępnym językiem odpowiadamy na pytanie, czy i jak zmieniła się sytuacja fundamentalna spółki, szczególnie pod kątem skuteczności biznesowej i budowania wartości, a także zdolności do spłaty zobowiązań, ryzyka dodruku tanich akcji i możliwości wypłaty dywidendy. Co kwartał kilka analiz dostępnych jest za darmo. Już teraz zamów abonament, aby uzyskać dostęp do wszystkich treści serwisu i móc wnioskować o analizy obserwowanych przez siebie spółek.
