
(Źródło: Spółka)
Trudne czasy wymagają trudnych decyzji. Tak jest też w wypadku LPP. Spółka tłumaczy, że rezygnując z wypłaty kieruje się dobrem pracowników oraz utrzymaniem płynności finansowej.
– W swej decyzji zarząd spółki kieruje się dobrem pracowników i chęcią utrzymania miejsc pracy oraz zapewnieniem płynności finansowej spółki, w aktualnej trudnej sytuacji rynkowej, wywołanej epidemią koronawirusa COVID-19. Wspomniany wniosek zostanie przekazany do zaopiniowania radzie nadzorczej LPP – informuje LPP.
LPP to właściciel sieci sklepów marki Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay. Spółka jest notowana na GPW w Warszawie od 2001 roku, a od 2010 r. regularnie dzieli się zyskiem z akcjonariuszami. W ubiegłym roku LPP przeznaczyło na dywidendę 110 mln zł z zysku za 2018 r., co oznaczało wypłatę w wysokości 60 zł na akcję.

Dywidendy LPP wypłacone za poszczególne lata. Źródło: Spółka
LPP to nie jedyna giełdowa spółka, która w tym roku z powodu koronawirusa rezygnuje z wypłaty dywidendy. Niedawno taką samą decyzję podjęły zarządy Alumetalu, Atalu, Lokum Deweloper, Sonela i Tower Investments. W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego zasugerowała spółkom z sektora bankowego i ubezpieczeniowego wstrzymanie się z wypłatą zysków. Tym samym nadzór przekreślił plany dywidendowe takich gigantów jak PKO BP, Pekao, PZU, Santander czy mBank. Według szacunków, w tym roku spółki z obu sektorów mogłyby wypłacić akcjonariuszom ponad 10 mld zł.
W poniedziałek kurs akcji LPP spadł o 0,5 proc. Na zamknięciu sesji za jedną akcję spółki płacono 5.195 zł. Od początku roku kapitalizacja odzieżowego giganta spadła o 41 proc. do 9,6 mld zł. Pod tym względem LPP wyprzedza m.in. mBank, Lotos i Orange Polska.