
Paweł Marchewka, prezes Techlandu.
Spółka na pytanie, czy to krok w stronę GPW, wciąż unika jednoznacznej deklaracji.
– Zmiana jest naturalnym etapem ciągłego rozwoju firmy. Forma spółki akcyjnej ułatwi nam realizację założonych celów biznesowych i jest elementem szerszego porządkowania grupy i spółek z nią związanych. Zmiana formalna nie wpływa na bieżącą pracę naszego zespołu, w tym na tworzenie Dying Light 2, naszego flagowego tytułu – poinformowała redakcję StockWatch.pl Katarzyna Lisiecka, PR Director Techlandu.
Spółka przysłowiowo trzyma język za zębami. Wcześniej identyczną odpowiedź przekazała redakcji polskigamedev.pl
Techland to jedna z firm, o której od dawna mówi się, że idzie na GPW. Spekulacje na ten temat co kilka lat wracają jak bumerang. Poprzednim razem o spodziewanym wejściu Techlandu na giełdę mowa była na początku 2019 r., gdy do spółki dołączył Karol Bach (wcześniej pracował w mCorporate Finance), wygaszono segment wydawniczy oraz rozpoczęto współpracę z NBS Communications, agencją public relations znaną przeprowadzania dużych IPO. Firma pochwaliła się też wynikami finansowymi i sprzedażą Dying Light, ale zaraz potem znów nastała cisza, która w zasadzie trwa do dzisiaj.
Firma kierowana przez Pawła Marchewkę działa już 30 lat i w tym czasie stworzyła kilka naprawdę świetnych tytułów oraz dorobiła się mocnej pozycji na globalnym rynku gier. Techland to bez wątpienia jedna z tych spółek, na którą inwestorzy i władze GPW czekają z otwartymi rękami. Wielu oczami wyobraźni już widzi producenta Dying Light w WIG-Games, obok CD Projektu, PlayWay, 11 bit studios, Ten Square Games i CI Games.