
Fabryka Mercatora w Tajlandii (Fot. spółka)
– Bardzo intensywnie pracujemy nad kilkoma kierunkami rozwojowymi, nie ogłosiliśmy niczego publicznie, bo żaden z tych kierunków na tyle nie dojrzał – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes Wiesław Żyznowski.
Potwierdził natomiast, że czas oddania pierwszych linii produkcyjnych w trzeciej fabryce grupy to grudzień br., a kolejne linie będą oddawane do połowy 2022 r.
– Pracujemy wielowątkowo. Oddajemy fabrykę i analizujemy bardzo mocno – ale nie mamy wewnętrznej decyzji – co do budowy następnych fabryk. W M&A prowadzimy wiele rozmów, a kilka na dalszym etapie – to są firmy i dystrybucyjne, i produkujące, niekoniecznie rękawice. W ofercie handlowej mocno pracujemy, by poszerzyć ją o inne rzeczy, którymi się zajmowaliśmy przed COVID-em, albo i takie, którymi się nie zajmowaliśmy. I jeszcze pracujemy dość mocno nad zainwestowaniem środków w branże synergiczne w jakimś stopniu, albo w ogóle niesynergiczne z rękawicami. Robimy też kilkadziesiąt projektów rozwojowych dystrybucji rękawic w Europie i USA, jest to mocno związane z e-commerce – powiedział prezes Wiesław Żyznowski.
Podczas spotkania padło też pytanie o termin ogłoszenia tzw. „trzeciej nogi biznesowej”, o której spółka mówiła jeszcze w I połowie roku. Prezes zastrzegł, że nie chce podawać wiążących terminów.
– My tę decyzję już podjęliśmy, ale jeszcze o niej nie zawiadomiliśmy. Co najmniej jedna decyzja jest podjęta, ale mamy do podjęcia jeszcze dwie albo trzy. Kiedy o tym powiadomimy? Musimy być w pełni przygotowani, żeby poinformować – powiedział prezes Mercatora.
Wtorkowa konferencja prasowa zbiegła się w czasie z silną przeceną akcji Mercatora. Po południu kurs akcji producenta jednorazowych rękawic medycznych spadał momentami o 9 proc. W dołku za jeden walor płacono 104,65 zł, czyli najmniej od lipca 2020 r. Obecna kapitalizacja spółki to 1,17 mld zł.