
Grzegorz Stefański, prezes Urteste.
StockWatch.pl: Urteste pojawiło się na NewConnect w 2021 r. To był gorący okres na rynku – w sumie zadebiutowały 32 nowe spółki, a inwestorzy mieli świeżo w pamięci wielką hossę z 2020 r., czyli okresu pandemicznego. Po czasie, z tego grona tylko 6 spółek obroniło się i może pochwalić się dodatnią stopą zwrotu, w tym Urteste. Jak udało się przekonać do siebie inwestorów?
Myślę, że inwestorzy docenili to, że w czasie naszej obecności na NewConnect zrealizowaliśmy wszystkie cele przedstawione rynkowi podczas poprzedniej emisji akcji. Zakończyliśmy dwa eksperymenty medyczne w grupie blisko 500 uczestników, które potwierdziły bardzo wysokie parametry czułości i swoistości testów na raka trzustki (projektu PANURI) i raka prostaty. Uruchomiliśmy również laboratorium badawczo-rozwojowe. Ponadto sukcesywnie poszerzaliśmy portfolio testów onkologicznych i obecnie dysponujemy 10 prototypami testów diagnostycznych dla nowotworów odpowiadających łącznie za blisko 60 proc. wszystkich zgonów spowodowanych nowotworami. Nawiązaliśmy współpracę z doświadczonym doradcą transakcyjnym – firmą Clairfield Partners LLC odpowiedzialną za przygotowanie nas do transakcji partneringowej. Prowadzimy również aktywną i transparentną komunikację z inwestorami, co jest istotne będąc spółką publiczną.
Panuri to sztandarowy projekt spółki, o największym potencjale komercyjnym. Proszę przybliżyć temat. Jak wygląda plan na komercjalizację testu i na jakie profity liczy spółka, sprzedając prawa lub licencję potencjalnemu partnerowi?
Rak trzustki jest jednym z najgorzej rokujących nowotworów. Każdego roku na świecie z jego powodu umiera ok. 0,5 mln osób. Obecnie na rynku nie ma żadnego testu na raka trzustki, który mógłby być stosowany jako test przesiewowy. PANURI jest naszym najbardziej zaawansowanym projektem i zamierzamy przygotowywać go do transakcji jako pierwszy. Warto przypomnieć, że przeprowadzony w tym projekcie eksperyment medyczny wykazał bardzo wysoką czułość i swoistość testów na poziomie odpowiednio: 95,6 proc. i 95,5 proc. Eksperyment przeprowadzony został przez niezależną firmę CRO (Contract Research Organization) oraz niezależne laboratorium diagnostyczne w grupie 322 pacjentów. Nieprzypadkowo zgłosiliśmy się do firmy Clairfield Partners, gdyż jest to bardzo doświadczony doradca w obszarze medtechu i z sukcesem komercjalizuje wynalazki polskich twórców. Nasz doradca wie nie tylko jak powinna wyglądać firma oraz jej dokumentacja produktowa, ale też z kim rozmawiać o transakcji – na przykład w formie sprzedaży pełnych praw własności intelektualnej bądź licencji na technologię. Scenariuszy jest kilka i dziś nie wykluczamy żadnego z nich. Diagnostyka onkologiczna jest obecnie bardzo pożądanym obszarem na świecie. Potwierdzają to również transakcje M&A, które sięgają najczęściej setek milionów dolarów amerykańskich. Wyraźnie dostrzegamy, że nasza technologia bardzo dobrze wpisuje się w ten globalny trend. Ponadto Urteste to nie tylko projekt PANURI, posiadamy szerokie portfolio. Nasza platforma technologiczna umożliwia rozwijanie testów dla różnych celów diagnostycznych. Tu również widzimy duży potencjał do opracowania i komercjalizacji kolejnych technologii.
Największym zadaniem, które stoi przed spółką jest badanie kliniczne w projekcie Panuri. Jak będzie ono przebiegać, ile potrwa i ile będzie kosztować?
Badanie kliniczne w projekcie PANURI planujemy rozpocząć w II połowie 2023 r. i zakończyć w I połowie 2025 r. Planujemy przeprowadzić je w grupie maksymalnie 3 tys. pacjentów w ok. 30 ośrodkach w Europie i USA. Na dziś koszt realizacji takiego badania szacujemy na nie więcej niż 31 mln zł. Jest to nasz największy cel związany z emisją akcji serii E. Celem badania klinicznego jest uzyskanie tzw. Clinical performance evaluation report, obejmującego kliniczne aspekty działania testu, w tym czułość oraz swoistość diagnostyczną. Cały czas aktywnie obserwujemy rynek doradztwa w zakresie badań medycznych oraz działalności typu CRO i szukamy najefektywniejszego rozwiązania dla naszego projektu.
A co z konkurencją? Zanim Panuri trafi na rynek upłynie jeszcze trochę czasu. Czy równolegle powstają konkurencyjne testy?
Większość spółek, które pracują nad rozwiązaniami diagnostycznymi w onkologii jako materiał diagnostyczny wykorzystują krew lub biopsję, co z założenia jest metodą bardziej kosztowną i inwazyjną niż w przypadku naszych testów, w których wykorzystujemy próbki moczu. Nasza technologia bazuje na poszukiwaniu aktywności enzymatycznej w moczu, co odróżnia nas od innych firm czy zespołów naukowych. Według naszej wiedzy jesteśmy w tym zakresie najbardziej zaawansowani na świecie wśród zespołów, które się ujawniły.
Z perspektywy czasu kluczowym momentem jest styczniowa umowa z amerykańskim doradcą transakcyjnym Clairfield Partners. Po komunikacie kurs akcji dosłownie wystrzelił. Dlaczego ta współpraca jest tak istotna? Jakie możliwości otwiera przed spółką?
Umowa z Clairfield Partners jest dla nas bardzo istotna. Wspólnie z doradcą chcemy odpowiednio przygotować się do procesu komercjalizacji, co przełoży się na większe możliwości zawarcia partnerstwa strategicznego z globalną firmą. Wspólne działania będą obejmować m.in. sporządzenie niezbędnych materiałów oraz nawiązywanie kontaktów z globalnymi firmami z sektora wyrobów medycznych do diagnostyki in-vitro. Ponadto Clairfield będzie wspierał Urteste w organizacji procesu due diligence, kształtowaniu strategii negocjacyjnej i koordynowaniu procesu rozmów związanych z potencjalną transakcją.
Co przekonało Amerykanów do podjęcia współpracy?
Wydaje się, że Clairfield nie zdecydowałby się na współpracę z nami, jeżeli nie dostrzegaliby potencjału transakcyjnego naszej technologii. Rynek diagnostyki rośnie procentowo szybciej niż rynek leków. Konkurencja jest stosunkowo słabsza, a bariery wejścia mniejsze niż w przypadku leków.
Na konkrety dot. rozmów z globalnymi firmami z sektora wyrobów medycznych trzeba zapewne poczekać. Proszę nakreślić perspektywę, to kwestia miesięcy, kwartałów, lat?
Okienko transakcyjne jest już otwarte. Chcemy jednak, aby proces transakcyjny był konkurencyjny i postępował zgodnie z planem. W tych obszarach również będzie nas wspierał Clairfield. Naszym celem jest zawarcie transakcji partneringowej z dużą globalną firmą najpóźniej w 2025 r. Mamy też świadomość, że wraz z postępem badań klinicznych wartość naszej technologii będzie rosła. Dlatego też chcemy nawiązać partnerstwo w optymalnym momencie z punktu widzenia spółki i akcjonariuszy.
Urteste otrzymało ochronę patentową dla Panuri od Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej. Jak projekt będzie chroniony na pozostałych rynkach na świecie?
Zgodnie z przyjętą strategią patentową Urteste ubiegamy się ochronę patentową naszej technologii w państwach generujących łącznie ok. 90 proc. światowego PKB. Po opracowaniu prototypu testu diagnostycznego, w pierwszej kolejności składamy zgłoszenie patentowe do Urzędu Patentowego Rzeczpospolitej Polskiej. Każdorazowo w okresie kolejnych 12 miesięcy składamy zgłoszenie patentowe w procedurze międzynarodowej PCT. Ponadto, tak jak zapowiadaliśmy, będziemy rozszerzać nasze zgłoszenia patentowe w ten sposób, aby wydłużyć początkową – 20-letnią – ochronę. Tego typy zgłoszenia dokonaliśmy w lutym tego roku i dotyczyło ono pierwszego naszego zgłoszenia PANURI W ten sposób możemy przedłużyć ochronę o 4 kolejne lata.
Ile kosztują obecnie dostępne na rynku testy? Ile docelowo ma kosztować pojedynczy test Panuri?
Model biznesowy Urteste zakłada sprzedaż pełnych praw lub licencji na technologię. Z tego względu nie będziemy zajmowali się dystrybucją i polityką cenową naszych testów. Z punktu widzenia potencjalnych partnerów, ale też pacjentów istotne jest to, że produkcja naszych testów oraz ich wykonanie w laboratorium nie są kosztochłonne. Uwzględniając powyższe założenia, na dziś szacujemy, że procedura wykonania testu może kosztować kilkadziesiąt dolarów amerykańskich. Dla przykładu koszt dostępnego na rynku amerykańskim testu Galleri do diagnostyki nowotworów z krwi wynosi blisko 1.000 USD.
Oprócz tego w pipeline Urteste znajduje się kilkanaście projektów testów onkologicznych, na różnych etapach rozwoju, na różne typy nowotworów. Jak istotne to projekty, gdzie widzicie największy potencjał? Czy spółka ma „moce przerobowe” do rozwijania tych projektów czy może czekają one na swoją kolej?
Obecnie posiadamy prototypy testów diagnostycznych dla 10 nowotworów: prostaty, trzustki, nerki, jelita grubego, płuca, dróg żółciowych, wątroby, jajnika, trzonu macicy, żołądka. Do końca 2023 r. planujemy opracować prototypy testów dla kolejnych 5 nowotworów: przełyku, piersi, chłoniaka, białaczki oraz glejaka. Z końcem 2023 r. w naszym portfolio chcemy posiadać 15 testów diagnostycznych dla najczęściej występujących nowotworów. Nasza technologia ma wiele zalet. Jest czuła, swoista i nieinwazyjna. Wyniki są jednoznaczne i proste w interpretacji. Ich uzyskanie jest możliwie w krótkim czasie – do dwóch godzin. Nie możemy jednoznacznie wskazać testu z największym potencjałem komercyjnym. Możemy sobie wyobrazić sytuację, że z jednej próbki moczu z wykorzystaniem naszych testów będą prowadzone badania przesiewowe pod kątem wielu rodzajów nowotworów jednocześnie.
Przejdźmy do tematu oferty publicznej. Ostatnio Spółka poinformowała, że wydłuża przyjmowanie zapisów do 4 maja oraz że podpisała umowę inwestycyjną z akcjonariuszem Twiti Investments, w zakresie zabezpieczenia finansowania projektu Panuri. Czy to oznacza, że ostatnie dni oferty publicznej będzie Pan śledził z dużo większym spokojem?
Kilka dni temu w raportach bieżących poinformowaliśmy rynek o podjęciu uchwały w sprawie aktualizacji celów inwestycyjnych, wskazując na priorytet realizacji projektu PANURI oraz o podpisaniu umowy inwestycyjnej z Twiti Investments Limited. Fundusz w przypadku pozyskania z oferty publicznej środków w wysokości nie pozwalającej na pokrycie finalnych kosztów związanych z przeprowadzeniem badań klinicznych projektu PANURI, sfinansowaniem procesu certyfikacji wyrobu medycznego oraz sfinansowaniem kosztów wynagrodzenia zespołu badawczego oraz kosztów utrzymania laboratorium spółki w zakresie związanym z projektem PANURI do końca 2025 roku, dokapitalizuje Urteste brakującą kwotą, jeżeli spółka nie uzyska dofinansowania ze środków publicznych w programach, w których zamierza złożyć stosowne wnioski. Wsparcie Twiti daje nam duży komfort dalszego rozwoju spółki, w tym znacząco przybliża nas do komercjalizacji projektu. Dlatego dziś z dużo większym spokojem patrzymy na przyszłość Urteste. Konsekwencją powyższych zdarzeń było złożenie do KNF w celu zatwierdzenia suplementu do prospektu. Z tej przyczyny zdecydowaliśmy się wydłużyć okres przyjmowania zapisów na akcje serii E. Nowy termin zakończenia przyjmowania zapisów podyktowany jest szacowanym terminem zatwierdzenia suplementu przez KNF. Chcemy być transparentni wobec rynku, dlatego naszą intencją jest, aby wszyscy inwestorzy zainteresowani ofertą mieli równy dostęp do informacji i możliwość wzięcia w niej udziału.
Jak umowa z Twiti Investments rzutuje na cele emisyjne. Poproszę pokrótce powiedzieć, co się zmienia w tej materii?
Wielokrotnie wskazywaliśmy na specyfikę projektu PANURI, tj. niepodzielność i nierozerwalność działań zaprojektowanych w ramach jego realizacji. Szacujemy, że łączne koszty związane z prowadzeniem badań klinicznych oraz sfinansowaniem procesu certyfikacji wyrobu medycznego w ramach tego projektu nie przekroczą 31 mln zł. Równolegle planujemy przeznaczyć kwotę ok. 6 mln zł na sfinansowanie kosztów wynagrodzenia zespołu badawczego oraz kosztów utrzymania laboratorium w zakresie związanym z projektem PANURI ponoszonych przez Spółkę do końca 2025 roku tj. do planowanego zakończenia badań klinicznych. Umowa z Twiti stanowi dla Urteste dodatkowe zabezpieczenie. Gdyby zaistniała taka potrzeba tj. w przypadku gdy Spółka w ramach oferty publicznej akcji serii E oraz możliwych do uzyskania kwot z dotacji i grantów publicznych nie pozyska środków pokrywających finalne koszty sfinansowania obu ww. celów, Twiti dokapitalizuje Spółką i obejmie nowe akcje w zamian za wkład pieniężny odpowiadający brakującej do pokrycia kwocie. W takim przypadku nowe akcje zostaną zaoferowane Twiti w ramach oferty prywatnej, po cenie równej 110 zł za jedną akcję, czyli cenie odpowiadającej tej z oferty publicznej.
Znamy ostateczne warunki emisji akcji serii E. Cena ostateczna to 110 zł za sztukę, znacznie niżej niż kurs rynkowy w momencie startu oferty i ceny maksymalnej. Fundusze aż tak mocno negocjują?
Cena emisyjna akcji Urteste została ustalona w procesie budowy księgi popytu. W połowie 2021 r. przeprowadziliśmy naszą pierwszą publiczną emisję akcji po cenie 100 zł za akcję. Od tego czasu, znacząco rozwinęliśmy technologię, opracowaliśmy kolejnych 8 prototypów testów diagnostycznych, przeprowadziliśmy eksperymenty medyczne, które potwierdziły wysokie parametry czułości i swoistości naszych testów. Należy jednak pamiętać, że mamy przed sobą badania kliniczne. Sumując wszystkie powyższe czynniki oceniamy, że ustalona finalnie cena emisyjna na poziomie 110 zł za akcję jest dopasowana do aktualnych oczekiwań inwestorów. Mamy nadzieję, że po przekroczeniu kolejnego etapu rozwoju Spółka zacznie być wyceniana w wyższych przedziałach cenowych.
W grudniu ubiegłego roku Ryvu, mimo kiepskiej koniunktury na rynku, zebrało blisko ćwierć miliarda złotych. To pokazuje, że biotechnologia i konkretne projekty mają wzięcie wśród funduszy. Proszę zdradzić, jaki był odbiór spółki podczas marcowo-kwietniowego road show?
Spotkania podczas roadshow oceniamy bardzo pozytywnie. Odbyliśmy z funduszami inwestycyjnymi wiele ciekawych spotkań, które potwierdziły, że obrana i sukcesywnie realizowana strategia rozwoju Urteste jest pozytywnie odebrana przez uczestników rynku kapitałowego. Również zeszłoroczne sukcesy polskich spółek IVD pozytywnie nastawiają inwestorów do branży wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro.
Wspomniał Pan, że na rynku utrzymuje się globalny trend rosnących nakładów inwestycyjnych w obszarze wczesnej diagnostyki nowotworów. Jak silny to trend i zjawiska globalne korespondują z naszym lokalnym rynkiem?
Według danych firmy Illumina, Globalny rynek testów onkologicznych Next Generation Sequencing w kolejnych latach będzie rósł średniorocznie o kilkadziesiąt procent i w 2035 r. jego wartość ma osiągnąć 75 mld USD. Najbardziej dynamicznie rosnącą częścią tego rynku będzie screening, czyli ten obszar, w którym pozycjonowane będą również testy Urteste. Atrakcyjność tego rynku potwierdzają również transakcje przejęć technologii do diagnostyki nowotworów, które najczęściej zawierane są w przedziale od kilkuset milionów do nawet kilku miliardów dolarów amerykańskich.
Na początku roku Urteste uchwaliło politykę dywidendową. Na ten moment to tylko formalność, ale patrząc na przykład Scope Fluidics warto zapytać, kiedy i w jakich warunkach akcjonariusze mogą spodziewać się pierwszej wypłaty?
Przyjęta polityka dywidendowa zakłada rekomendowanie przez zarząd wypłaty dywidendy w wysokości od 40 proc. do 60 proc. zysku netto. Politykę dywidendową przyjęliśmy, ponieważ chcemy w transparenty sposób komunikować obecnym i przyszłym akcjonariuszom Urteste plany dotyczące podziału zysku w przypadku komercjalizacji naszej technologii. Od początku debiutu na NewConnect potwierdzamy, że naszym celem jest zawarcie transakcji partneringowej z dużą globalną firmą najpóźniej w 2025 r. Do tej pory konsekwentnie realizujemy nasze plany. Liczymy, że tak będzie również i w tym przypadku.
Dziękuję za rozmowę
Polecane linki:
>> Notowania, wycena i najważniejsze informacje nt. Urteste w StockWatch.pl
>> Forumowy wątek dedykowany akcjom Urteste
>> Strona internetowa relacji inwestorskich Urteste